Old Whiskey
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Forum RPG


You are not connected. Please login or register

Biura redakcji

Idź do strony : 1, 2  Next

Go down  Wiadomość [Strona 1 z 2]

1Biura redakcji Empty Biura redakcji Sob Maj 04, 2013 11:14 pm

Gość


Gość

Oszklony budynek, w którym mieszczą się biura największej gazety w mieście, której redaktorem naczelnym jest Clyde Cameron. Głośno jest tu od rana do wieczora. Ludzie wchodzą i wychodzą, telefony ciągle rozbrzmiewają, mieszając się ze stukotem palców na klawiaturze komputerów i rozmowami pracowników, czy krzykami naczelnego.

2Biura redakcji Empty Re: Biura redakcji Nie Maj 05, 2013 12:20 am

Gość


Gość

Z mieszkania zgrzybiałej ciotki Gilmore --->

Gigi zdjęła kaptur czerwonej bluzy z głowy i rozejrzała się po pomieszczeniu do którego weszła. Jezu, jacy tu wszyscy byli zabiegani i głośni! Poprawiła torbę, w której ciążyły jej książki potrzebne na studia. Była ona jedną z niewielu rzeczy, które się jej ostały z "dawnego" życia. Ładna, czarna, skórzana torba, teraz poprzecierana w wielu miejscach, z odpadającym paskiem.
- Przepraszam - zaczepiła pierwszą lepszą osobę. - Przepraszam, chciałam tylko... Chciałam wiedzieć, gdzie znajdę dział z ogłoszeniami? - Zapytała cichym głosem, patrząc na rozmówcę.

3Biura redakcji Empty Re: Biura redakcji Nie Maj 05, 2013 9:55 am

Gość


Gość

Audrey od rana latała po redakcji tam i z powrotem, bo jako nowy pracownik, była wykorzystywana nie tylko do tego za co jej płacono. Ktoś by pomyślał, że jako córka redaktora naczelnego dostanie własne duże biuro i pierwszą stronę gazety? Gdzie tam! Wracając teraz z kawą dla ojca, zatrzymała nagle i omal nie wylała zawartości dużego kubka.
- A jakie ogłoszenie chcesz dać? Bo jeśli szukasz pracy to lepiej przyczep karteczkę w supermarkecie. Chociaż... czekaj, czekaj. Skąd ja Cię znam? Pracujesz u tej... u tej... u tej... Duncan? Brzmi jak nazwisko tego kolesia co to leciał na Corę w Ostatnim Mohikaninie. Oglądałaś? A zresztą... to jakie ogłoszenie chciałaś dać?
Młoda dziennikarka, postawiła kawę na pierwszym lepszym biurku i pociągnęła nieznajomą w stronę swego małego kącika, gdzie stał tylko stary komputer i zdjęcie jakieś kobiety. Audrey miała nadzieję, że dziewczyna na którą trafiła, okaże się darem z niebios i wie więcej niż można było wywnioskować po wyglądzie. Sięgnęła po notesik i spojrzała na Gigi oczekująco.

4Biura redakcji Empty Re: Biura redakcji Nie Maj 05, 2013 11:40 am

Gość


Gość

Sophie trochę nie nadążała za szybkim tempem młodej dziewczyny, ale starała się.
- Nie, nie... - Zaczęła, kiedy dziewczyna powiedziała o pracy. - Tak, ja... - Kiwnęła głową, bo rzeczywiście pracowała u Duncan, ale nie dane było jej skończyć, bo młoda dziennikarka sypnęła kolejnym pytaniem. - Nie, nie og...
Urwała i podreptała za dziewczyną i w końcu mogła powiedzieć, po co tu przyszła.
- Chciałam dać ogłoszenie, że zatrudnię kogoś do opieki nad starszą osobą. Nie wyrabiam z pracą i studiami - wytłumaczyła się od razu, bo bała się co pomyśli o niej rozmówczyni. Że oddaje bliską, starą i najwyraźniej zniedołężniałą osobę w ręce obcego.
- Ciocia nie ma ubezpieczenia, więc nawet nie mam po co iść do szpitala - dodała jeszcze ze smutnym uśmiechem. Przez całe swoje życie Gigi dbała o reputację, nigdzie się nie szlajała, nie piła na imprezach, nie brała dragów, nie puszczała się, nie dostawała mandatów, ubierała się porządnie, a teraz - teraz jej to zostało. Nadal chciała, żeby mieszkańcy tego zapyziałego miasta dobrze o niej myśleli, chociaż myślał o niej mało kto. Nie była zbyt znana, jedynie praca u Duncan pomogła jej trochę podreperować popularność.

5Biura redakcji Empty Re: Biura redakcji Nie Maj 05, 2013 12:34 pm

Gość


Gość

Audrey wyciągnęła ołówek zza ucha, na które opadały ciemne włosy. Była przygotowana na usłyszenie czegoś ciekawego, ale gdy pojęła o co chodzi, ze zrezygnowaniem opuściła ręce i spojrzała na Gigi jak na dziwadło. Co za nudna dziewucha! Mogła wziąć gazetę do ręki i znaleźć kontakt z działem ogłoszeń, a nie do redakcji się fatygować i przeszkadzać Audrey w odnajdywaniu sensacji.
- Tak... tak, tak, tak. Bardzo to ciekawe. A twoja pracodawczyni nie może Ci pomóc? Bankrutuje czy co? A może jakaś sknera z niej? Prosiłaś o podwyżkę? Jak tam jej idą interesy?
Audrey znowu podniosła notesik i do karteczki przycisnęła rysik ołóweczka, patrząc na rozmówczynię z uwagą i oczekiwaniem. Niemal miała wypisane na czole No mów, mów. Jak tym razem nie dowie się niczego ciekawego, to chyba pójdzie się z tego powodu uchlać do Brzoskwinki. Może tam dowie się o czymś ciekawszym niż teraz? Ojciec nie zauważy, że zniknęła. A nawet jeśli, to już będzie po ptokach. Niech ktoś inny mu kawę zrobi, Ona musi tropić sensację!

6Biura redakcji Empty Re: Biura redakcji Nie Maj 05, 2013 1:12 pm

Gość


Gość

Giselle nie zrozumiała nagłego spadku zapału dziewczyny. W końcu mówiła, że przyszła tylko z ogłoszeniem, na co innego ona liczyła? Może ogłoszenie, ale matrymonialne?
- Sknera? Co? Nie! - Giselle aż otworzyła szeroko oczy i pokręciła głową. - Pani Duncan jest bardzo dobrą pracodawczynią, nie mogłabym życzyć sobie innej - powiedziała z uśmiechem. - Nie prosiłam o podwyżkę, bo nie sądzę, żeby moja praca była tyle warta - powiedziała tak, jak uważała, chociaż prawdę mówiąc należało jej się więcej. Nie, Gigi była zbyt dumna, żeby prosić o podwyżkę.
Trochę speszyła się nachalnym zachowaniem dziennikarki, ale musiała wygrzebać z trzewi zgubioną wcześniej pewność siebie.
- Interesy idą jej świetnie. Hotel prosperuje... I trzyma się z daleka od skandali, wiesz, żadnych romansów i tym podobnych - mówiła o Duncan jak najlepiej, bo jeszcze by wypaliła z czymś głupim, dziennikarka by to opublikowała, a Gigi straciłaby pracę. Chociaż Adelaide była chyba najmniej przyjemną kobietą, którą znała, to lubiła dla niej pracować. Lubiła jej piękny dom, który przypominał nieco jej własny.
- A tak w ogóle, to jestem Gigi, Gigi Gilmore - palnęła nagle, bo zapomniała się wcześniej przedstawić przez ten potok słów rozmówczyni. Wyciągnęła do dziewczyny rękę i zdobyła się na miły uśmiech. Miaa nadzieję, że ludzie już nie gadali za jej plecami o jej przeszłości. Gdy przyjechała dużo osób się z niej cicho śmiało, a raczej z jej ojca, który wpadł w najgorszy możliwy sposób, by medialnej nagonce i w końcu trafił za kratki.

7Biura redakcji Empty Re: Biura redakcji Nie Maj 05, 2013 1:44 pm

Gość


Gość

Audrey zdążyła napisać nazwisko Duncan, by obok umieścić napis sknera i zaraz go przekreślić. Zerknęła na Gigi z pod grzywki i westchnęła cicho, niezadowolona. Szkoda, bogata wdowa mogłaby okazać się sknerą chociaż. Ale jak nie to może... mobbing? Szybko zapisane słowo również zostało przekreślone dwa razy i Audrey zaczynała się niecierpliwić. Bankructwa już nie umieszczała na karteczce, bo prędko dowiedziała się, że i tego nie będzie mogła się uczepić. Ale żeby Pani Duncan była czysta jak łza? No dziennikarka w to nie wierzyła za grosz! Audrey spojrzała na Gigi podejrzliwie. Co Ona tak ją broni? Może razem coś kombinowały? W końcu w Gigi płynie kryminalna krew!
- Audrey Cameron, miło mi.
Młoda dziennikarka uścisnęła dłoń swej nowej znajomej i uśmiechnęła się przyjaźnie, postanawiając przybrać inną taktykę. Zaprzyjaźni się z Gigi i dowie więcej niż tak przy biurku w otoczeniu innych pracowników redakcji.
- W zasadzie to zaraz miałam wybrać się do Brzoskwinki, ale z Franią nie mogę się skontaktować i samej nie bardzo mi się chce, więc... może pójdziesz ze mną? Byłaś już tam?
Audrey rzuciła notesik na biurko i pochyliła się nad nim by wyłączyć komputer, zachęcające spojrzenie w kierunku nowej znajomej rzucając. Wyprostowała się, łapiąc za torebkę i przekrzywiając głowę.

8Biura redakcji Empty Re: Biura redakcji Nie Maj 05, 2013 3:53 pm

Gość


Gość

Gigi z niepokojem spojrzała na notes Audrey. Co ona tam tak notowała? Przecież Gigi powiedziała ledwie parę słów! Oderwała wzrok od ruszającego się po papierze ołówka i spojrzała znów na ładną buzię Cameron.
Brakowało jej przyjaciółek. Audrey mogłaby w sumie nią zostać. Miła, ładna, pracowita... A jej tata jest redaktorem naczelnym gazety!
- Brzoskwinki? - Zapytała niepewnie i dosyć szybko skojarzyła klub. - Och, nie chodzę na imprezy, ale dzięki - uśmiechnęła się szczerze. Rzadko kiedy ktoś ją gdzieś zapraszał. - Ale możemy wyjść kiedyś na kawę? - Zaproponowała z nadzieją w głosie. No bo jeśli na imprezę chciała z nią iść, to do kawiarni chyba też?
- Przepraszam, powiedziałaś Frania... - Podeszła bliżej biurka. - Masz na myśli Francescę McLagen? Znam ją z uczelni - wytłumaczyła szybko, ale wyraźnie zadowolona. Znała, ale bardzo przelotnie, bardziej z widzenia, niż osobiście. frania obracała się winnym kręgu ludzi, niż Gigi, do którego należała zgrzybiała ciotka.
- A, właśnie - pstryknęła palcami. - Co z tym ogłoszeniem?

9Biura redakcji Empty Re: Biura redakcji Nie Maj 05, 2013 4:07 pm

Gość


Gość

Audrey z obojętnością przyjęła odmowę Gigi. Nie to nie, łaski bez. Pójdzie sama i może dzięki temu szybciej złowi jakąś sensację! W sumie jej rozmówczyni nie wyglądała na kogoś imprezowego, a nie o taką osobę dziennikarce chodziło. I chociaż sama nie była typem szalonej imprezowiczki, to jednak musiała się z kimś takim zadawać. Wszystko w celach zawodowych, oczywiście.
- Na kawę? No możemy, możemy. Kiedyś... tak, Frania McLagen. O! To możemy wybrać się we trójkę gdzieś.
Audrey uśmiechnęła się wesoło, bo nie widziała Gigi zaprzyjaźniającej się z Franią. O czym one by rozmawiały? Nawet o studiach nie mogły, bo Frani to tylko imprezy w głowie. W zasadzie nie wiadomo dlaczego Ona z Aud się zaprzyjaźniła. Ziemia i niebo. Ogień i woda. Dziennikarka przewiesiła sobie torebkę przez ramię i wzruszyła ramionami. Czy Ona jest od ogłoszeń? Albo informacja jakaś?
- Ja się tym nie zajmuję. Pójdziesz prosto, potem w lewo do końca korytarza i w prawo skręcisz, drzwi trzecie po prawej stronie. No na pewno znajdziesz. Trzymaj się!
Audrey dobrą wolą się kierując, wyjaśniła dziewczynie jak dotrzeć do działu ogłoszeń i machnęła jej ręką na pożegnanie, odwracając się na pięcie i pędząc do windy, która miała ją zabrać na parter.

10Biura redakcji Empty Re: Biura redakcji Nie Maj 05, 2013 5:24 pm

Gość


Gość

Michael wszedł pewnym siebie krokiem do biura redakcji, oficjalnie chcąc dowiedzieć się czegoś od dziennikarzy w sprawie narkotyków.
Przycisnął przycisk przywołujący windę, ale ta akurat otworzyła mu się od nosem. A w środku...
-Cześć, Aud. - uśmiechnął się szeroko i wszedł do windy, po czym bezczelnie nacisnął guzik najwyższego piętra zanim dziewczyna zdążyła wyjść. Nieoficjalnie przyszedł zobaczyć właśnie ją.
Mieli jakieś kilkanaście sekund zanim jadąca winda osiągnęła swój cel, więc przyciągnął do siebie kobietę i pocałował ją namiętnie. Na początku chciał nawiązać z nią znajomość w celach zawodowych i pewnie oboje chcieli powyciągać z siebie nawzajem informacje...ale mały, prywatny "bonus" do ich relacji również bardzo mu odpowiadał!

11Biura redakcji Empty Re: Biura redakcji Nie Maj 05, 2013 5:41 pm

Gość


Gość

Audrey spieszyła się, by zdobyć jakieś informacje jeszcze dziś, tak? Audrey była pracoholiczką i tylko dziennikarstwo ją interesowało, tak? Dlaczego więc, gdy tylko drzwi winy się otworzyły i stanął w nich Michael Storm, dziennikarka uśmiechnęła się przebiegle i nawet kroku by wyjść z winy nie postawiła? Wręcz cofnęła się pod lustro obejmujące całą ściankę i z przyjemnością zobaczyła jak mężczyzna naciska guzik na najwyższe piętro.
- Masz coś dla mnie?
Powiedziała zadziornie, chwytając Mike za brzegi marynarki i przyciągając bliżej siebie. Oddała pocałunek z całą ochotą, napierając na mężczyznę i zmuszając go do wycofania się pod drugą ściankę. Nie zarejestrowała faktu, gdy torebka zjechała jej z ramienia, a Ona sama przez przypadek nacisnęła kilka kolejnych guziczków na panelu windy. Chyba nawet Stop, bo dźwięk windy ucichł informując, że znaleźli się gdzieś między piętrami.

12Biura redakcji Empty Re: Biura redakcji Nie Maj 05, 2013 5:45 pm

Gość


Gość

Czy miał coś dla niej? To chyba ona miała coś dla niego, skoro tak płynnie zatrzymała windę!
Jemu było w to graj, więc mocniej objął Audrey w talii, a potem zjechał rękami niżej.
Uniósł brwi, jakby z namysłem.
-Zależy czego byś chciała. - odparł z figlarnym uśmiechem i znów zamknął jej usta pocałunkiem.
Miał nadzieję, że jest tu sporo innych wind, bo jeśli nie to powinni się pośpieszyć...

13Biura redakcji Empty Re: Biura redakcji Nie Maj 05, 2013 6:04 pm

Gość


Gość

Audrey spojrzała na Michaela z błyskiem w oczach i nie odpowiedziała od razu. Pomyślmy co mogła od niego chcieć. Dłonie dziewczyny puściły materiał marynarki, by wsunąć się pod nią i dotknąć ciała mężczyzny, które wysportowane i umięśnione działało na dziewczynę jak magnes. Z jego torsu przesunęła je na ramiona i wydawało się, że zaraz marynarka znajdzie się na podłodze przy torebce. Audrey całowała Mike namiętnie, jakby gotowa do zajęcia windy na dłuższy czas.
- Informacji, przystojniaku.
Dziennikarka wyraźnie sobie pogrywała, nagle odsuwając się od mężczyzny i naciskając przycisk. Gdy winda ruszyła, Aud podniosła torebkę, poprawiła włosy i rzucając znaczące spojrzenie swemu towarzyszowi, wyszła z windy, gdy ta się otworzyła na parterze. Audrey uważała się za profesjonalistkę, która nie będzie się pieprzyć w miejscu pracy. Co innego gdzie indziej.

14Biura redakcji Empty Re: Biura redakcji Nie Maj 05, 2013 8:10 pm

Gość


Gość

Gigi się ucieszyła, bo myślała, że Audrey autentycznie przyjęła jej propozycję. Nie mogła się doczekać! I w końcu pozna lepiej kogoś w mniej-więcej swoim wieku!
- Super - powiedziała. Zdziwiła się jednak, kiedy Audrey powiedziała, że ona się tym nie zajmuje. To po co ją tu wzięła i tak wypytywała?
Wypytywała! W główce Gigi zakiełkowała myśl, że dziennikarce raczej zależało na jakiś fajnych informacjach, niż na samej rozmowie. Trochę to zasmuciło dziewczynę, no ale - w końcu Aud była dziennikarką, ma to we krwi, po tatusiu!
Z tą radośniejszą już myślą poszła według wskazówek Audrey i zamieściła ogłoszenie w gazecie. Szukam opieki dla zniedołężniałej baby, która nawet mi działa na nerwy.
W ładniejszych słowach
---> out

15Biura redakcji Empty Re: Biura redakcji Pon Maj 06, 2013 9:33 am

Gość


Gość

Michael był już niemal pewien, że spotkanie w windzie skończy się tak, jak tego chciał... Audrey zresztą sprytnie uśpiła jego czujność. Już miał włożyć dłonie pod jej spódnicę, a tu ruszyli!
Spojrzał na nią z mieszaniną wyrzutu, rozbawienia i rozczarowania.
-Te dostaniesz gdy je zdobędę. Sama coś masz? - zapytał bezczelnie, bo przecież to on przyszedł tu po plotki! (I po upojne chwile w windzie).
Odruchowo wyszedł za Aud, ledwo się orientując, że znów są na parterze.

16Biura redakcji Empty Re: Biura redakcji Pon Sty 20, 2014 11:48 pm

Gość


Gość

Krzysio zaszedł do redakcji, wraz z płytką CD, którą chciał komuś przekazać. Znajdował się na niej projekt reklamy jego salonu tatuażu, który chciał szerzej zareklamować. Biznes był dość młody, więc trzeba dbać o public relations.
Zapukał do drzwi i czekał na jakikolwiek odzew.

17Biura redakcji Empty Re: Biura redakcji Pon Sty 20, 2014 11:57 pm

Gość


Gość

Naprawdę? Pukasz do drzwi redakcji?
Nikt tego nie słyszał! Za szklanymi drzwiami rozbrzmiewały telefony i gwar rozmów, a za mężczyzną nagle pojawiła się kobieca postać, która zmierzyła go spojrzeniem i parsknęła śmiechem.
- Akwizytorom wstęp wzbroniony.
Rzuciła z rozbawieniem i przeszła obok mężczyzny, drzwi z rozmachem popychając i wchodząc do pomieszczenia energicznie Ciemna spódnica do kolana, ciemny żakiecik, podkreślający sylwetkę, rozpuszczone włosy, aktówka pod pachą. Audrey nawet nie rzuciła spojrzenia za siebie, tylko ruszyła prosto do swego biurka, na które rzuciła torbę i opadła na fotel.

18Biura redakcji Empty Re: Biura redakcji Wto Sty 21, 2014 12:00 am

Gość


Gość

Krzysia zatkało. Ujrzał anioła. A raczej małego diabełka. W każdym razie śliczna była. Aż się uśmiechnął.
- Nie, ja nie jestem akwizytorem - wszedł za nią  i podał jej płytkę. - Pisałem tu wcześniej z kimś e-maile. Saloon tatuażu. Reklama na ostatnią stronę. - wyjaśnił, nie mogąc przestać się dziwnie uśmiechać.

19Biura redakcji Empty Re: Biura redakcji Wto Sty 21, 2014 12:09 am

Gość


Gość

Audrey właśnie przeglądała jakieś notatki, które ktoś jej dostarczył. Pokreślony tekst artykułu, odesłany przez ojca. Aż się w niej zagotowało i już chciała wstawać, by ruszyć do gabinetu redaktora i wykłócać się o każdą literkę, gdy podszedł mężczyzny ze wzrokiem jak ciele. 
Ja się tym nie zajmuję. Pójdziesz prosto, potem w lewo do końca korytarza i w prawo skręcisz, drzwi trzecie po prawej stronie. 
Wyśpiewała standardową formułkę, która nijak się nie pokrywała z prawdą o położeniu pokoju, w którym przyjmowali ogłoszenia. Ale czyż miało ją to interesować? 
Oparła się wygodnie na fotelu i pokręciła nim w prawo i lewo, nogę na nogę zakładając i przypatrując się mężczyźnie z ciekawością. No było na co popatrzeć. 
Ale może tylko oczekiwała aż sobie pójdzie?

20Biura redakcji Empty Re: Biura redakcji Wto Sty 21, 2014 12:12 am

Gość


Gość

Zgodnie z rozkazem ruszył załatwić tą nieszczęsną reklamę. Negocjacje poszły dobrze, a Carswelll...o dziwo wrócił. Uknuł sobie diaboliczny plan !
 - Nie poszłabyś ze mną na lunch? - zapytał prosto z mostu
Faktycznie, długo musiał nad tym mysleć

21Biura redakcji Empty Re: Biura redakcji Wto Sty 21, 2014 12:12 pm

Gość


Gość

Audrey w międzyczasie odwiedziła swego ojca w jego biurze, z którego wyszła w podłym nastroju. Zasiadła znowu przy biurku i zaczęła stukać w klawiaturę komputera, wyglądając jakby miała ochotę ją wyrzucić za okno.
Gdy znowu pojawił się Carswell, spojrzała na niego i zmrużyła oczy.
- Nie lepiej na kolację ze śniadaniem? - Powiedziała nad wyraz poważnie, by zaraz się zaśmiać i pokręcić głową - Nie. - Wróciła do pisania.

22Biura redakcji Empty Re: Biura redakcji Wto Sty 21, 2014 12:20 pm

Gość


Gość

Tak, on z pewnością wlałby kolacje ze śniadaniem, ale to byłoby zbyt piękne. Poza tym...och czy to możliwe, że chciał ją po prost poznać? Co za korzyść byłaby, gdyby ją tylko przeleciał i zniknęłaby z jego życia?
- Nie....Znaczy tak! Znaczy nie, że na kolację, tak, że chciałbym iść na lunch. To, że nie wyglądam jak Mister Universe, chyba nie oznacza, że od razu mnie skreślisz, co?  - kąciki ust uciekły mu ku górze. Zupełnie nie przejął się odmową.

23Biura redakcji Empty Re: Biura redakcji Wto Sty 21, 2014 12:25 pm

Gość


Gość

Zmarszczyła czoło i spojrzała na mężczyznę, gubiącego się w wyjaśnieniach. Zgarnęła do ręki ołóweczek, którym zaczęła się bawić w palcach i zmierzyła mężczyznę spojrzeniem. No do Storma się nie umywał, no ale nie było z nim aż tak źle. A że Michaela ostatni ni widu, ni słychu, może mogłaby zabić nudę tym oto przystojniakiem?
Poza tym może dzięki temu się choć trochę zrelaksuje?
- Jeśli bym się zgodziła, to gdzie byś mnie zabrał?
Zapytała i uśmiechnęła się chytrze. Pytanie za sto punktów.

24Biura redakcji Empty Re: Biura redakcji Wto Sty 21, 2014 12:35 pm

Gość


Gość

Oho ! Ohoho ! Mamy postępy ! Krzysio, mama byłaby z Ciebie dumna! No...może gdybyś nie dilował, przejął tą cholerną sieć aptek, a wcześniej skończył farmacje....ale byłaby dumna !
- To zależy, ile Ci przysługuje czasu wolnego na lunch. Najbliżej jest " U śledzia". * -powiedział i przechylił głowę na bok, by przeczytać jej plakietkę - To jak, panno Cameron?

* nota bene to chyba jedyna restauracja, więc litości xD

25Biura redakcji Empty Re: Biura redakcji Wto Sty 21, 2014 3:38 pm

Gość


Gość

Zła odpowiedź! No ale dobra.
Audrey namyślała się, namyślała i w końcu kiwnęła głową. Popatrzyła na tekst na monitorze, na gryzmoły redaktora naczelnego na jej tekście i stwierdziła, że skoro tak, to sobie tatuś poczeka na jej artykuł. Wstała z fotela, złapała za aktówkę i ruszyła do wyjścia.
- Mam tyle, póki się nie znudzę.
Oznajmiła z przekorą i skierowała do windy.

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 2]

Idź do strony : 1, 2  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach