Old Whiskey
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Forum RPG


You are not connected. Please login or register

Eva Snow

Go down  Wiadomość [Strona 1 z 1]

1Eva Snow Empty Eva Snow Pon Lis 25, 2013 9:01 pm

Gość


Gość

Niedziela, 29 listopada 1897


Pierwszy dzień w Old Whiskey. 
Pojechałam do lasu, bo nie chciałam spotkać się z mieszkańcami. Jeszcze nie teraz, kiedy bolesne wspomnienia są zbyt ostre. Spotkałam nad strumieniem śpiewającą Silili Silali Salili Salali - dzikuskę, której oczy świeciły się tym samym bólem co moje. Indianie. Nie spodziewałam, że ich spotkam tutaj. A jednak. Zawiązałam przyjaźń z Indianką, jednak wtedy pojawił się Narurin Narulin wojow  wojownik o imieniu Narurin (chyba). Głupia nie jestem, domyśliłam się, że chce mnie zabić bez świadków w lesie. Planowałam uciec, ale zza drzew wyjawiła się bestia. 
Śni mi się po nocach.
Czarny. Lśniący. Z sierścią jakiegoś kota. Wyjący jak wilk. 
Mam dreszcze na samą myśl, Duch Lasu nie chce mnie opuścić na krok nawet. Boję się. Brakuje mi Boba. Może nie był zbyt rozgarnięty ani piękny, ale potrafił zapewnić mi bezpieczeństwo. 
Abrahama już dawno nie ma, ale jego pamięć pozostanie we mnie. Tęsknię za nim.
Nie wiem, czy dam radę pracować u Curwoodów.
Spróbuję w knajpie Wujka, w dzielnicy, niedaleko mojego domu.
Boję się kolejnego spotkania z Juliette i doktorem Promnitzem. Nie chcę, aby zobaczyli moje blizny. Wstydzę się ich. Przybrałam nowe nazwisko. Powinnam zacząć nowy rozdział.
Chciałam go zacząć.
Jedyne co o tym świadczy to nowe nazwisko. 
Wciąż jestem uwięziona w pułapce strachu..


Eva Snow

2Eva Snow Empty Re: Eva Snow Pon Gru 09, 2013 6:58 pm

Gość


Gość

Wtorek, 24 grudnia 1897


Wciąż mnie prześladuje Duch Lasu, jak go ośmieliłam się nazwać. Budzę się w połowie nocy, jednak najgorsze som burze. 
Pioróny walą, a ja nie wiem czy to prawda czy sen.
Boję się że w koncu przyjdzie po mnie ta piekielna bestia.
Za dnia pracuje u Curw  Curwood, zajmuje sie ich corkom. Wieczorem przyhodze do knajpy Dżan Django.
Musze idźć do doktóra na zdjecie szwow. 
Nie widziałam Żulietty.
Nawet nie jest tu tak źle jak myślem.
Ponoc biali mieli jakies zawody, nawet nie wiem o co w nich hodziło. 
Som święta. 
Django wspomniał o obiedzie, mam pszyjsc mu pomoc. Moje pierwsze swieta od dawna we wspolnocie. 

Old Whiskey nie jest aż takie złe.


Eva Snow

3Eva Snow Empty Re: Eva Snow Pią Sty 24, 2014 1:46 pm

Gość


Gość

Sobota, 18 stycznia 1898


Sylwestra spęłdziłam w toważystwie meksynanina imieniem Migłel Migr Miguel. Nauczył mnie jak czymać rewolwer, był zabawny. Obiecał mnie ócz uczyć, jak mu zrobie obiad. Zgodzilam się, aby przyszed do knajpy i tam mu coś ugotóje.
Kilka dni temu był porzar. Napadli na nas, czy razy wywinęłam się od ich śmierdzących kutasów. Jednego z nih zastrzeliłam! Zabiłam go!
Pan Bur Durne Burnett, szeryf wie o wszystkim. Obiecał mi pomuc. Jest miły, chociarz biały. I przystojny. Ófam mu. 
Django znikoł, mają go szukać. Chce pomuc, ale nie wiem jak. 
Dorotka wyjehała z miasteczka, zostałam sama. Myślałam, rze zamieszkamy razem i poradzimy sobie.
Mam pokazać szeryfowi, gdzie spotkałam indian. Wezme rewolwer, bo mamy jehać z kimś jeszcze. Ófam mu, ale boje sie, rze jednak stanie mi się coś złego. Muszem nauczyć się stżelać.
Z moim pismem coraz gożej, muszę zacząć czytać ksionżki.

Eva Snow

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 1]

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach