Old Whiskey
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Forum RPG


You are not connected. Please login or register

EDWARD BASKERVILLE - WYROK

Idź do strony : 1, 2  Next

czy Edward Baskerville jest winny oszustw finansowych?

EDWARD BASKERVILLE - WYROK Vote_lcap258%EDWARD BASKERVILLE - WYROK Vote_rcap2 58% [ 7 ]
EDWARD BASKERVILLE - WYROK Vote_lcap242%EDWARD BASKERVILLE - WYROK Vote_rcap2 42% [ 5 ]
Wszystkich Głosów : 12

Poll closed

Go down  Wiadomość [Strona 1 z 2]

1EDWARD BASKERVILLE - WYROK Empty EDWARD BASKERVILLE - WYROK Sob Lis 02, 2013 8:33 pm

Mistrz Gry

Mistrz Gry

W tym temacie ława przysięgłych dyskutuje i decyduje o tym, czy Edward Baskerville jest winny oszustw finansowych.

By decyzja tak/nie była ważna, trzeba osiągnąć bezwzględną większość, czyli 9 głosów.

Jeśli wszyscy ławnicy zagłosują, a bezwzględnej większości nie uzyska żadna z opcji - zadanie polegać będzie na przekonaniu się nawzajem do  którejś z opcji. Dlatego też ankieta ma opcję zmieniania swoich głosów (czyli mozecie anulować stary głos i zagłosować ponownie)



Głosowanie kończy się w momencie uzyskania 9 głosów za jedną zz opcji.

Nie można wstrzymać się od głosu.

Jeśli jakaś opcja zyska ponad 9 głosów bez głosowania wszystkich ławników - Mistrz Gry może uznać wyrok (jeśli wie, ze jest szansa, ze nie wszyscy ławnicy zagłosują).


Jeśli jakiś ławnik w przeciągu dwóch dni nie zagłosuje/nie wywiąże się ze swoich obowiązków - MG może go usunąć i go zastąpić lub zmienić zasady dotyczące ilości głosów.

W TEMACIE PISZECIE POSTY FABULARNE - MOŻLIWA BILOKACJA MIĘDZY TEMATAMI Z ANKIETAMI W SUBFORUM DLA ŁAWNIKÓW.

http://oldwhiskey.my-rpg.com

2EDWARD BASKERVILLE - WYROK Empty Re: EDWARD BASKERVILLE - WYROK Nie Lis 03, 2013 1:41 am

Gość


Gość

- Szanowni Państwo... proszę wybaczyć, ale uważam, że jakakolwiek próba uznania Pana Baskervile za winnego, zakrawa wręcz na kpinę. Ja rozumiem, że to młodzieniec, nie bardzo znany w mieście, może też i nielubiany... ale powiedzmy sobie szczerze. Nie ma żadnych dowodów mówiących, że mógłby on stać za jakimikolwiek machlojkami. Dosłownie. Brak jest jakichkolwiek dowodów, które mogłyby na niego wskazywać.
- W moim odczuciu jest on nawet bardziej nieskazitelny niż Pan Wright, co do którego chyba nie mamy wątpliwości, że jest ofiarą tego całego zamieszania. Co do Pana Wrighta jednak były pewne poszlaki, mogące wskazywać na pewien związek ze sprawą, co do Pana Baskerville natomiast nie ma takich wcale. Nie znaleziono ani pieniędzy, ani osób, które by go jednoznacznie z machlojką łączył. Co więcej! Z Zeznań Shanea wynika, że za wszystkim stał nie kto inny, ale sam burmistrz. Dodatkowo tylko w przypadku tego młodzieńca mieliśmy do czynienia ze 100% sprawdzeniem się tego, co mówił on w swoich zeznaniach!
- Dlatego apeluję do Was szanowni Ławnicy! Nie dajmy się ponieść nienawiści czy jakimś dziwnym, niezrozumiałym przesłankom! Ten chłopak nie jest winny! Powinniśmy go czym prędzej uwolnić i oczyścić Jego imię!

3EDWARD BASKERVILLE - WYROK Empty Re: EDWARD BASKERVILLE - WYROK Nie Lis 03, 2013 9:43 am

Mistrz Gry

Mistrz Gry

Wysoki Sąd musiał się zgodzić z panem Popowem w jednej, istotnej kwestii - w świetle dowodów, sprawa Edwarda Baskerville'a jest na tyle niejasna, że nie sposób na prawdę jednoznacznie stwierdzić, czy jest on winny.
Jednak każdy ławnik może wydać swoją opinię... może ktoś usłyszał coś, czego nie zrozumieli?

W zeznaniach świadków i samego Edwarda jest dużo sprzeczności - jednak wspólnie można dojść do jakiegoś wniosku.
Czy Edward jest winny czy jednak mamy za mało dowodów?

http://oldwhiskey.my-rpg.com

4EDWARD BASKERVILLE - WYROK Empty Re: EDWARD BASKERVILLE - WYROK Nie Lis 03, 2013 1:27 pm

Gość


Gość

Joyce wszystkich by wysłała do pracy w kamieniołomach. Zaczynając od Smitha, przez Hawtona, Baskerville'a, Canizasa (którego ku jej niezadowoleniu nie przesłuchiwano dalej), na O'Dwyerze kończąc.
Nie, O'Dwyerowi sprzedałaby kulkę w łeb.
Chciała jak najszybciej wyjść z obrad i pobiec do Beatrice i ucieszyła się, kiedy głosowanie wyglądało na takie, które szybko się zakończy. Jednak znalazła się osoba, która postanowiła bronić Edwarda. Dlaczego Joyce uważała, że Baskerville był zamieszany w sprawę? Bo Hawton był głupi. Był po prostu głupim człowiekiem i sam nie dałby z tym wszystkim rady. Jego asystent, czy jak tam się jego praca nazywała, miał szczęście, że przewinął się prawie niezauważony. Brak dowodów jeszcze o niczym nie świadczył. Poza tym znaleziono kopertę z inicjałami Baskerville'a, więc o czym to już znaczyło - że był łasy na kasę miasta.
Westchnęła cicho i spojrzała po innych. Pierdolić to, niech oni zadecydują, ona zagłosuje. Przecież i tak pasowała tu jak pięść do nosa, a sprawiedliwości nigdy nie stawała się zadość. Byle jak najszybciej.
Ławnik roku, Joyce Brown.

5EDWARD BASKERVILLE - WYROK Empty Re: EDWARD BASKERVILLE - WYROK Nie Lis 03, 2013 1:29 pm

Gość


Gość

Nick jak dotąd nie brał udziału w dyskusjach, z prostego powodu – skoro się ze wszystkimi zgadzał, nie widział powodu, dla którego miałby się udzielać w temacie. Pozostali ławnicy bardzo dobrze radzili sobie z uzgadnianiem ostatecznego wyroku, on jedynie aprobował ich decyzje. Kiedy jednak przyszło do omówienia sprawy Edwarda Baskerville, uniósł się na krześle, ściągając w geście kontemplacji brwi.
- Czy ktoś jest w stanie wskazać jakąkolwiek winę pana Edwarda Baskerville? – zadał rzeczowe pytanie.

6EDWARD BASKERVILLE - WYROK Empty Re: EDWARD BASKERVILLE - WYROK Nie Lis 03, 2013 1:42 pm

Gość


Gość

Siergiej z uwagą przysłuchiwał się temu co raczył powiedzieć wysoki sąd, przytakując przy tym ruchami glowy. Gdy jednak odezwała się Joyce, skrzywił się nieznacznie.
- Szanowna Pani Brown... czy głupota jednych jest wyznacznikiem winy inny? Co to, jakaś wyliczanka, w której skazujemy wszystkich innych, bo kogoś jeszcze skazać pasuje? No naprawdę, to by było decydowanie zupełnie jak u bolszewików.
- Pozwolę sobie przypomnieć raz jeszcze, brak jest jakichkolwiek powiązań między tą sprawą, a Panem Baskervillem. A inicjały? Prawdę mówiąc nam się wydaje, że są to inicjały. Mogą jednak oznacczac te litery cokolwiek. Zresztą... nawet gdyby były to inicjały, pieniądze znaleziono u winnego burmistrza, który moim zdaniem stał za wszystkim. Co do, którego nie ma wątpliwości. Skoro więc uznaliśmy, że wrabiał on Pana Wrighta, dlaczego też nie miałby wrabiać w ten sposób drugiego że swoich pracowników?
- Szanowni ławnicy, naprawdę. Zwracam się do Was ponownie i porsze o rozwagę, a także wytłumaczenie swojej decyzji. Nie możemy skazać osoby, co do której nie mamy pewności, że jest winna. Ba! Na która nie ma dowodów! Postawcie się na miejscu tego biednego chłopaka. Czy przyjelibyscie decyzję o swojej winie przy braku jakichkolwiek podstaw takiej decyzji? Powiem to raz jeszcze. Uwolnilismy od winy Pana Wrighta, który siedział w tym wszystkim znacznie głębiej. Uwolnijmy Pana Baskerville, co do którego nie ma żadnych dowodów, że mógłby mieć że sprawa jakiś związek!


Joyce nie odezwała się słowem : *

7EDWARD BASKERVILLE - WYROK Empty Re: EDWARD BASKERVILLE - WYROK Nie Lis 03, 2013 1:54 pm

Gość


Gość

- Panie, niby dlaczego Wright siedział w tym głębiej niż Baksar...Baskar... no ten, no. 
Zapytał dziad, już i tak zły, że tyle to wszystko trwa. 
- Toż to oszust jak i burmistrz, psia krew. Cyrki z kasą zaczęły się z jego zatrudnieniem. I nie uwierzę, że burmistrz sobie zaczął kraść pieniądze sam, tylko dlatego, że pojawił się w mieście pracownik, na którego mógł to wszystko zwalić.

8EDWARD BASKERVILLE - WYROK Empty Re: EDWARD BASKERVILLE - WYROK Nie Lis 03, 2013 2:10 pm

Gość


Gość

- Panie Pankhurs. Ma pan po części rację... źle się wyraziłem. Nie tyle siedział w tym głębiej, co bardziej go to dotyczyło. Świadczy o tym choćby sam przebieg rozprawy, który nie przypadkowo skupiał się wkoło osoby Pana Wrighta i jego kontaktów. Nie mówiąc już o tych wszystkich początkowych poszlakach, braku zgłoszeń, czy o ucieczce do San Francisco.
- Natomiast, przepraszam bardzo, ale nie uważam bysmy mogli nazywać Pana Baskerville oszustem. Nic takiego bowiem nie zostało w trakcie rozprawy dowiedzione. Tak naprawdę nikt nie wie kiedy w mieście zaczęły się cyrki z kasą. Kto wie ile to trwało i jakich innych jeszcze sposobów używano by wyprowadzać pieniądze? Pewnie się i tak już nie dowiemy, bo większość ksiąg przepadła... Myślę też, że zatrudnienie Pana Baskerville nie miało nic do tego. A przynajmniej nie początkowo, później mógł robić właśnie za wygodnego kozła. Zresztą, wciąż. Nawet gdyby przyjąć pański tok rozumowania... brak jest dowodów. W ten sam sposób rozumiejąc ja mogę być winnym zarazy w Old Whiskey bo niewiele wcześniej zacząłem pracę jako Aptekarz...

9EDWARD BASKERVILLE - WYROK Empty Re: EDWARD BASKERVILLE - WYROK Nie Lis 03, 2013 2:17 pm

Gość


Gość

- No nie wierzę, że taki inteligentny człowiek jak pan, rzuca takimi głupimi porównaniami! - dziad się tylko zaśmiał i pokręcił głową.

10EDWARD BASKERVILLE - WYROK Empty Re: EDWARD BASKERVILLE - WYROK Nie Lis 03, 2013 2:22 pm

Gość


Gość

Zaśmiał się w odpowiedzi.
- Dziękuję, niemniej przy obecnym braku jakichkolwiek dowodów, obie sprawy mają ten sam kaliber i podobnie można by je rozstrzygać.

11EDWARD BASKERVILLE - WYROK Empty Re: EDWARD BASKERVILLE - WYROK Nie Lis 03, 2013 2:34 pm

Gość


Gość

- Nie, śmierć nie jest tego samego kalibru co kradzież. No ale zmieniamy temat - zaczął nabijać fajeczkę - Pan Wrigth znalazł nieścisłości w księgach od lutego? Jak on to określił? - dziad wyciągnął pomięty skrawek papieru i poszukał notatki - "jakiś czas po tym, jak pan Baskerville objął urząd sekretarza... tymi księgami do tej pory zajmował się pan Baskerville".
Jeśli wierzymy w niewinność pana Wrighta, musimy uwierzyć także w te słowa.
Dziad się zamknął i zapalił fajeczkę.

12EDWARD BASKERVILLE - WYROK Empty Re: EDWARD BASKERVILLE - WYROK Nie Lis 03, 2013 2:47 pm

Gość


Gość

- Wierzę w niewinność Pana Wrighta, byliśmy jednak świadkami, że nie jest on ideałem. Wierzę w to, że znalazł nieścisłości. Pytanie, czy znalazł wszystkie? Czy ktokolwiek jest w stanie to zagwarantować? Czy ktokolwiek jest w stanie jednoznacznie stwierdzić, kto był ich autorem... a dalej. Czy ktokolwiek jest w stanie podać namacalny, niepodważalny dowód, że to wszystko prowadzi do Pana Baskerville. Bo, powiedzmy szczerze, właśnie do tego piję. Nie uważam za słuszne skazywanie kogokolwiek tylko na podstawie jakiś mglistych poszlak i domysłów...

13EDWARD BASKERVILLE - WYROK Empty Re: EDWARD BASKERVILLE - WYROK Nie Lis 03, 2013 3:14 pm

Gość


Gość

Elias słuchał przez pewien moment wymiany zdań i odchrząknął cicho.
- Myślę, że sprawa pana Baskervilla jest dość niejasna....ale wszelkie szwindle zaczęły się po objęciu przez niego urzędu...No i ta koperta. Myślę, że nie powinien odzyskiwać wolności, dopóki sprawa nie zostanie do końca wyjaśniona - wydał tą krótką opinię i umilkł, bo wciąż był lekko bladozielony

14EDWARD BASKERVILLE - WYROK Empty Re: EDWARD BASKERVILLE - WYROK Nie Lis 03, 2013 3:55 pm

Gość


Gość

Zoja siedziała cicho, bo szczerze mówiąc miala na początku ogromny problem ze wskazaniem ludzi, którzy byli według niej winni. Nie znała nikogo z nich osobiście, słuchała tylko zeznań i wszystkiego co się działo na sali, brzemię odpowiedzialności ciążyło na niej niesamowicie. Jednak zadecydowała, że to Edward jest winny, siedział w tym dłużej niż Wright, poza tym ten drugi dopiero znalazł oszustwa.. przecież nie odkrywał by sam siebie, chyba? Tak więc odezwała się, choć dość cicho, wbijając się między przerwę w rozmowie mężczyzn.
- Uważam.. - głos jej się zaciął, odchrząknęła speszona i zaczęła ponownie. - Uważam, że to Pan Baskerville jest winny, jako, że siedział w tym pierwszy. Poza tym pan Wright odkrył przekręty, a nie sądzę by podkładał sam siebie.. - nie wiedziała czy powinna dodać coś jeszcze? Wszyscy się na nią patrzyli i to ją chyba speszyło. Nie czuła się tutaj pewnie, dajcie jej postrzelone kończyny, wtedy będzie wiedziała co robić i zapewne poustawia wszystkich po kątach.

15EDWARD BASKERVILLE - WYROK Empty Re: EDWARD BASKERVILLE - WYROK Nie Lis 03, 2013 4:25 pm

Gość


Gość

Słuchała spokojnie wymiany zdań, chociaż w głębi traciła cierpliwość. Ile osób, tyle zdań. Każdy miał zapewne po trochu rację, jednak jak wskazać tego, kto rację miał większą?
Joyce położyła dłoń na ramieniu Eliasa. Nie powinno go tu być, powinien odpoczywać, a nie zamartwiać się i sądzić.
- Pastor i pan Pankhurst mogą mieć rację - postanowiła odezwać się po raz pierwszy od początku obrad. Nie zamierzała nikogo przekonywać do swojego zdania, a jedynie wskazać pewne fakty. - Sąd najwyraźniej oniemiał po wyznaniu pana O'Dwyera i zapomniał, że udział w sprawie musiało brać więcej osób niż on i Hawton - powiedziała spokojnie i pochyliła się lekko nad stołem. Dałaby sobie palec uciąć, że ten pierdolony Smith maczał w tym swoje paluchy. Dawna niechęć do jego osoby wciąż w niej tkwiła.
- Pan za to - Zwróciła się bezpośrednio do Popowa, splatając dłonie na blacie stołu. - Niesamowicie zawierza panu Baskerville'owi. Panowie się znają, czy wywnioskował pan o jego niewinności z tych paru słów, które powiedział? - Zawiesiła na aptekarzu spojrzenie dwukolorowych oczu. Czemu tak mu zależało na uniewinnieniu tego człowieka? Z jednej strony miał rację, że nie było wystarczających dowodów, by go obciążyć winą, ale jednocześnie - nie było, by go uniewinnić.

16EDWARD BASKERVILLE - WYROK Empty Re: EDWARD BASKERVILLE - WYROK Nie Lis 03, 2013 5:11 pm

Gość


Gość

- Może zamkniemy wszystkich mieszkańców miasteczka, bo nie można nam ani udowodnić, ani nie udowodnić winy w sprawie? - rzucił kowal wstając do pionu i przeszedł się wzdłuż salki, stając przed oknem. W kuźni czekała na niego praca, a tutaj wielcy ławnicy - jak on, prości, niezbyt biegli w sądzeniu, ludzie, decydowali o winie być może niewinnego człowieka.
- Lekką ręką wydajecie osąd na tym człowieku. Oni już zawyrokowali, panie Popow. - zauważył, bo najwyraźniej ławnicy woleli skazywać człowieka na więzienie tylko na podstawie zgadywanek.
- Oby was intuicja nie myliła, bo być może hańbicie imię niewinnego człowieka, który mógł znaleźć się w złym miejscu, w złym czasie.
Usiadł ciężko na innym krześle i spojrzał na swoje zorane ciężką pracą dłonie.
- Wnioskuję o wznowienie śledztwa w sprawie Edwarda Baskerville i rozwianie wątpliwości co do poszlak, traktowanych jako dowody w sprawie. Albo może ktoś z obecnych przyłapał pana Baskerville na jego niecnych uczynkach i chciałby wnieść swoje oświadczenie do sprawy, wyjaśniając nam wszystkim czego dokładnie się on dopuścił? Oprócz sprawowania urzędu w mieście, w którym ludzie bardzo ochoczo brukają czyjeś imię? Wygodnie znaleźć ofiarę.
Ohooo, Nick Barnes się wkurzył. Nawet podniósł głos, patrząc na wszystkich zaciekle. Banda gnid, udających, że są lepsi od nieszczęsnego urzędnika. A przecież żadne z nich nie prowadzi bądź niegdyś nie prowadziło uczciwego, poczciwego życia. Zresztą. Co tam Barnesowi oceniać. Ma do tego za dobre serce, za dużo przyzwoitości, zbyt prymitywny jest na takie obrady. Zaraz po swoich słowach wstał z miejsca i udał się do wyjścia.
- I wnoszę o wykluczenie mnie z obrad - dodał na wyjściu, bo płot panienki Randall nie mógł tak długo czekać.

zt

17EDWARD BASKERVILLE - WYROK Empty Re: EDWARD BASKERVILLE - WYROK Nie Lis 03, 2013 5:13 pm

Gość


Gość

-Pozwolę pierw odnieść się do słów Pastora... otóż zebraliśmy się tu właśnie po to, by tą sprawę do końca wyjaśnić... W takim wypadku dalsze ograniczanie czyjejś wolności byłoby nie na miejscu... Przypomnę. W razie wątpliwości, zawsze na korzyść  oskarżonego...
- Teraz odnośnie tego, co powiedziała Pani Lynch. Pragnę zauważyć, że to ta rozprawa ma rozstrzygnąć czy Pan Baskerville siedział w czymkolwiek... tak więc stwierdzenie, że był gdziekolwiek pierwszy, nie ma najmniejszego znaczenia.
- Nie Pani Brown. Nie zawierzam. Nie ufam. Nie znam go nawet. Widzę go na oczy pierwszy raz w moim życiu. Nie dam sobie też ręki uciąć, że jest niewinny, że nigdy niczego nie zrobił. Problem leży gdzie indziej. Nie ma żadnych dowodów, które niepodważalnie wskazują, że brał on udział w tej konkretnej machlojce. 
- Powiem więcej. Opuściłem mój własny kraj między innymi właśnie z powodu zdegenerowanego i represyjnego aparatu sprawującego władzę sądowniczą. Nie chcę... nie. Nie pozwolę, by w tej mojej nowej ojczyźnie też doszło do tego, że można skazywać ludzi bezpodstawnie, nie mając twardych dowodów.

18EDWARD BASKERVILLE - WYROK Empty Re: EDWARD BASKERVILLE - WYROK Nie Lis 03, 2013 5:22 pm

Gość


Gość

Gdy poczuł dłoń Joy na swoim ramieniu, poczuł się nieco lepiej. Mieli zresztą też te same myśli o Smithie. Pastor obwiniał go w końcu za całe zło świata,
Elias zmarszczył czoło słuchając tego co mówił Barnes, przez co jego nowe zmarszczki się nieco pogłębiły.
- Nie działamy tu na intuicję, panie Barnes. Dopóki nie będzie twardych dowodów, to nikogo się nie skaże. Tak jak jednak mówiłem, uważam, żę powinien zostać osadzony w areszcie póki sprawa się nie wyjaśni. Będąc na wolności, może spróbować uciec z miasta.
Był rozdrażniony, przez tą niepewność. Miał na głowie chmarę chorych dzieciaków, nie wiedział co z dzieckiem Bei i z samą Beą....a oni tu debatowali o jakimś urzędasie.

19EDWARD BASKERVILLE - WYROK Empty Re: EDWARD BASKERVILLE - WYROK Nie Lis 03, 2013 6:52 pm

Gość


Gość

- Nie rozumiem dlaczego pan od razu przechodzi do takich mocnych słów. Mieliśmy obradować, obradujemy. Według prawa, czy cokolwiek to było, dla którego zostaliśmy wybrani na stanowiska ławników, powinniśmy być bezstronni. Pana obiektywność jest różna od mojej, czy kogokolwiek innego. Ale od tego właśnie jest dyskusja.
Może doktorka nie lubiła po prostu jak ktoś wrzeszczy i wykrzykuje swoje racje. Ten, którego najlepiej słychać, zostanie najlepiej przyjęty? Nie chciała skazywać niewinnego na więzienie, między innymi od głosu doktor Milton zależy, czy Edward Baskerville trafi za kratki. Jak później oczyścić sumienie jeśli podejmą zły wyrok?
- Zastanawiałam się nad datowaniem. Również przychylam się do głosów skazujących pana Baskerville'a. Jednakże... Kwestia jest sporna. Zastanawiam się, czy byłaby możliwość nałożenia na pana Edwarda kary nieco innej? Zamiast wpychać go za kratki, nałożyć na niego kogoś w rodzaju kuratora. Tak jakby jego wyrok miał zawieszenie. Kolejny wybryk, czy też odkrycie nowych faktów w sprawie automatycznie zamaże niewinny jego obraz. W nowe poszlaki wątpię, ale chodzi o sam pomysł.
Po tych słowach zamilkła. Chyba każdy chciał już iść do domu.

20EDWARD BASKERVILLE - WYROK Empty Re: EDWARD BASKERVILLE - WYROK Nie Lis 03, 2013 7:19 pm

Gość


Gość

- Obradujemy czy już wydajemy wyrok? - upewnił się Nick, naciskając na klamkę drzwi, które jak się okazuje, były zamknięte. Oparł się o nie plecami, splatając ręce na piersi i wypuścił powietrze z płuc, już zapominając o swoim nagłym wybuchu złości. Dotknęła go niesprawiedliwość świata, ale dr Judith słusznie przypomniała mu, że nie trzeba przy tym tracić nerwów. Mógl wierzyć w to, że niewinność Baskerville'a sama się obroni - jeśli faktycznie był niewinny.

21EDWARD BASKERVILLE - WYROK Empty Re: EDWARD BASKERVILLE - WYROK Nie Lis 03, 2013 7:20 pm

Gość


Gość

- No i na całe szczęście, obradujemy. Tak jak Pani mówi, Pani doktor. Nie jakakolwiek siła wyższa, w którą tu wierzymy, błogosławi za to Amerykę. Osobiście podtrzymuję dalej to co już powiedziałem, nie będę Państwa tym zanudzał. Propozycja jednak Pani Milton wydaje się ciekawa. Szkoda jednak, że rolą ławników jest jedynie określenie samej winy tylko... Gdybym jednak miał możliwość taką i nie zdołał państwa przekonać, to zdecydowanie przystalbym na nałożenie takowych ograniczeń, zamiast posyłać tego mlodziaka za kratki... Jak to się mówi. Mniejsze zło.

22EDWARD BASKERVILLE - WYROK Empty Re: EDWARD BASKERVILLE - WYROK Nie Lis 03, 2013 8:31 pm

Gość


Gość

W końcu Curwood postanowił się odezwać. Stał przez całe obrady oparty o ścianę i tylko się przysłuchiwał.
-Nie wiem dlaczego podkreślany jest młody wiek pana Baskervillea? Nie sadzę by miało to jakiekolwiek znaczenie, wszak młodsi od niego są zdolni do zbrodni. Niesyte elokwentne wypowiedzi pana Edwarda wcale nie sugerują, że jest niewinny. Nie możemy zapomnieć, że wszystko zaczęło się tuż po tym jak zaczął pracować u burmistrza. Przypadek? Nie sądzę. Jak wspomniała pani Brown, pan Hawton z całym szacunkiem dla niego, jest za głupi by być mózgiem tej operacji. Co innego wykształcony mężczyzna znający się na rzeczy.  I cała ta historia, że burmistrz chciał się na nim odegrać za miłość do panienki Natalie, która jak wszyscy widzieli była zaskoczona tymże zeznaniem, bo nie łączyło ich nic poza powiedzmy zwykłą przyjaźnią. No i nie zapominajmy o podrobionych podpisach, które to odkrył szeryf Storm z panem Darcym. Burmistrz przyznał się do zarzutów ale podkreślał, że podpisy nie należą do niego. No i koperta z inicjałami. Tak wiem wszystko poszlaki, ale jak raczył zauważyć Wysoki Sąd jest to proces poszlakowy, a te wyraźnie wskazują, że pan Baskerville były w jakimś stopni zamieszany w tą sprawę, powinien wiec ponieść konsekwencję swoich czynów. Nie wspominając już o interesie, który miał być klubem szachowym ( kto zakłada klub szachowy w kiosku, zamiast w klubie gentlemana) a okazał się torem wyścigowym. Nawiasem mówiąc pan Canizas powinien w tej materii złożyć dokładne wyjaśnienia. Tak więc po mimo wzruszającej mowy pan Baskervillea uważam, że jest winny stawianych mu zarzutów.
Curwood zaplótł ręce na piersi i zamilkł. On zdania na pewno nie zmieni.

23EDWARD BASKERVILLE - WYROK Empty Re: EDWARD BASKERVILLE - WYROK Nie Lis 03, 2013 8:40 pm

Gość


Gość

- Panie Curwood... przyznam, nie znam burmistrza Old Whiskey. Sądzę jednak, że osoba piastująca taki urząd nie może być pozbawiona pewnych zdolności... z zeznań wynika też, że odwiedzało go wiele osób... prawdę więc mówiąc, mając taką pozycję jaką ma właśnie burmistrz, wielu rzeczy można się dowiedzieć, przy wielu uzyskać nieszkodliwą z pozoru pomoc. Nie wzbudzając przy tym żadnych podejrzeń co do tego, co tak naprawdę się robi.
- Co do podpisów... Wysoki Sąd wyraził się jasno w tej sprawie. Jako, że nie ma możliwości dokonania dokładnej ich analizy, wartość tych podpisów jako dowodów jest żadna. Co do inicjałów, już wcześniej wyraziłem swoje zdanie na ich temat.
- Co zaś się tyczy związku Pana Baskerville z córką skazanego... Jak pokazał przykład Panny Pines i Pana Wrighta... jedna ze stron nie musi być świadoma uczuć i planów tej drugiej. A co o tym wiedział i myślał burmistrz, tak naprawdę? Cóż. Już się chyba nie dowiemy... choć uważam, że sędzie wobec niego i tak był zbyt pobłażliwy.

24EDWARD BASKERVILLE - WYROK Empty Re: EDWARD BASKERVILLE - WYROK Nie Lis 03, 2013 8:48 pm

Gość


Gość

- Panie Popow, pan ma swoje zdanie i swój osąd w tej sprawy, a ja swój i niestety nie widzę możliwości porozumienia.
Curwood marzył o whiskey, martwił się co się dzieje z Audrey, która przez tyle godzin była sama w domu i niestety ton wypowiedzi Popowa przypominał mu wypowiedzi Edwarda. Zastanawiał się czy wszyscy wykształceni ludzie potrafią tak zmanipulować oczywiste fakty, by odwrócić kota ogonem.

25EDWARD BASKERVILLE - WYROK Empty Re: EDWARD BASKERVILLE - WYROK Nie Lis 03, 2013 8:55 pm

Gość


Gość

- Cóż... - Siergiej rozłożył bezradnie ręce. - Usiłuję jedynie powstrzymać Nas od pochopnej decyzji, która może zniszczyć komuś życie. Ja w pełni rozumiem, że wszyscy jesteśmy zmęczeni, nie chce Nam się tu siedzieć i mamy inne rzeczy do robienia. Uwierzcie mi, nie pisałem się na bycie ławnikiem... Skoro jednak już nim jestem, chce spełnić tą powinność najlepiej jak potrafię... - Westchnął cicho i wydobył piersiówkę.
- Ekhm. Nie wiedzą Państwo może, czy można? Chyba nam się coś należy po tylu godzinach siedzenia w zamknięciu...

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 2]

Idź do strony : 1, 2  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach