jestem taka wkurwiona tak bardzo wkurwiona, jezus, kurwa, myślałam ze sie porycze na tym przystanku, rzygam dzisiaj wszystkim i mam dość, tak bardz dooooośc, i nie dość że sie spóźniłam to jeszcze telefon i moja mama jeszcze sie dziwi że jestem na zajęciach, no kurwa, i oczywiście nikt mnie nie odbierze, jasne, spoko, poradze se sama, jak zawsze, jak zawsze! i nawet kurwa piosenka mi sie nie ładuje i rozcięłam sobie palec, mam rozwalony nadgarstek znowu i godzinę żeby wszystko ogarnąć i nie mam nic do jedzenia i nie wiem czy zdążę gdziekolwiek zjeść i nienawiść sie dziś ze mnie tak wylewa, że lepiej żeby nikt nie próbował do mnie mówić po drodze, bo chyba zajebie. boże. aha i jestem taka tłusta że nie moge oddychać i najlepiej przesiedziałabym całe 2 tygodnie w dresie.
aż mną trzęsie, bosze.