Old Whiskey
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Forum RPG


You are not connected. Please login or register

Teczka Zoi Lynch

Go down  Wiadomość [Strona 1 z 1]

1Teczka Zoi Lynch Empty Teczka Zoi Lynch Sro Sty 23, 2013 2:23 pm

Gość


Gość

Notatki, których nikt nigdy nie widział...




23.09.1895

Dawno nie pisałam. Nie mam o czym, właściwie. Nic się nie zmienia. Chciałabym, żeby mnie tu nie było. Każdy spotkany człowiek patrzy na mnie z odraza. Czy oni wszyscy wiedza? Dawno nie pisałam, nie wiesz co się dzieje. Ale ja nie potrafię wypowiedzieć tego słowa. Nie łatwiej jest je napisać. Nie czuje się taka sama. Inna, pusta, obca. To nie ja, od tamtej nocy. Jakby ktoś zamknął pewna część życia dla mnie. Wiem, ze to wszystko przed 15 sierpnia przydarzyło się komuś, mam wszystkie wspomnienia, ale to nie byłam ja. Zbyt.. Naiwna i łatwowierna. Zbyt roześmiana. To była moja wina, wszystko co się stało. Widzę to w twarzach obcych mi ludzi. To była wina moich uśmiechów, tego jak się ubrałam, tego, jakie podejmowałam decyzje. Czuje jakbym była starsza od tamtej siebie o co najmniej 10lat. A wszystko nadal będzie moja wina. Nigdy nikogo innego. Tamta ja, ona, nie wiedziała. Ja wiem. I nie ma nikogo do pomocy, bo nie pomaga się sprawcom. Moja wina, moja wina.

05.11.1895
Gwałt. Słowo którego nadal nie umiem wypowiedzieć. Umiem je tylko napisać. Nic się nie zmienia, a ja trwam. Nie ma nic.



Ostatnio zmieniony przez Zoja Lynch dnia Sro Gru 18, 2013 9:22 pm, w całości zmieniany 1 raz

2Teczka Zoi Lynch Empty Re: Teczka Zoi Lynch Nie Lis 17, 2013 3:28 pm

Gość


Gość


  • Zoja dostała się na Uniwersytet Medyczny, zacznie naukę od drugiego semestru.

  • Sprawa z Danielem Jr wyjaśniona, Zoja zadowolona, Daniel ją oszukał, ale przecież ona nic nie wie..
  • 27.11.1897 - poparzona przez fajerwerki. Prawe ramię może zostać z blizną..
  • 28.11.1897 - a Daniel wciąż pisze! I martwi się o nią!

3Teczka Zoi Lynch Empty Re: Teczka Zoi Lynch Pią Gru 13, 2013 11:20 pm

Gość


Gość

24.12.1897 - napad na bank, Zoja pomaga ratować ranych
25.12.1897 - burza piaskowa podczas obiadu bożonarodzeniowego, zginęła podczas niej córka Richarda, Zoja ma wybite okno w gabinecie-sypialni.

4Teczka Zoi Lynch Empty Re: Teczka Zoi Lynch Pon Gru 16, 2013 7:29 pm

Gość


Gość

Pierwszy wpis, który nie był tak sztywny jak poprzednie:

29.12.1897
Duzo sie dzieje i nie wiem jak sobie z tym radzic. Smierc Michelle mnie przytloczyla, zupelnie sie tego nie spodziewalam. Bardzo dobrze spedzalo nam sie razem czas, nauczylam ja robic ciasta, ktore lubila najbardziej, a na swieta podarowalam jej zeszyt z przepisami. Mialam nadzieje, ze juz niedlugo sprobuje czegos, co zrobila dla swojego ojca!
Teraz jednak sprawy są dziwne. Zaproponowałam Richardowi, że może mieszkać u mnie do czasu odbudowy swojego domu, ale czy tak na prawdę chciałabym go wypuszczać? Znów będzie tu tak okropnie pusto. Poza tym to, co zdarzyło się dzisiaj rano.. chyba nie powinnam o tym myśleć. Richard na pewno ma kogoś, widziałam go przecież z Beth, nie mogę im przeszkadzać. 

Muszę sprzedać tą kolię, kłuje mnie w oczy..



----

Spoiler:



Ostatnio zmieniony przez Zoja Lynch dnia Czw Sty 23, 2014 7:06 pm, w całości zmieniany 1 raz

5Teczka Zoi Lynch Empty Re: Teczka Zoi Lynch Sro Gru 18, 2013 11:59 am

Gość


Gość

Spoiler:

1.1.1898
Koszmary w ciemnościach.

6Teczka Zoi Lynch Empty Re: Teczka Zoi Lynch Nie Gru 22, 2013 3:28 pm

Gość


Gość

3.01.1898

Powinnam mu jednocześnie podziękować i zmusić do odejścia. To, co dla mnie robi.. to może być za dużo dla kogokolwiek. Powinien wrócić do pracy, ale nie chcę by mnie zostawiał. Nie wiem co mam zrobić.
Doktor jest zły i traktuje mnie jak jednocześnie młodszą siostrę i córkę. Pokłócili się z Richardem. Wolałabym, by ich stosunki były inne. Doktor musi zrozumieć, że Richard jest dla mnie ważny. Ja dla niego chyba też.. Przypadkiem przeczytałam jego dziennik. Odrzucił zaloty Beth. Mam nadzieję, że to co pisał to nie tylko chwilowa zmiana. Chciałabym, żeby trwała.
Czuje się przy nim spokojnie. Bezpiecznie.

Nadal wszystko mnie boli, siniaki nie znikają. Czuję się brudna, a on mnie przytula.

7Teczka Zoi Lynch Empty Re: Teczka Zoi Lynch Czw Sty 23, 2014 7:12 pm

Gość


Gość

4.01.1898 - 18.01.1898

  • Plotki, plotki: Zoja puszcza się z Richardem i Promnitzem, dostaje drogie prezenty, jest utrzymanką doktora.
  • Richard się upija i mówi głupoty na mieście.
  • Cały czas nie może spać, bierze laudanum, które w końcu przestaje pomagać. Idzie do Popowa po coś mocniejszego - heroinę.
  • Dowiaduje się o ciąży, w przypływie strachu drapie i bije się po brzuchu, pierwszy raz zażywa heroinę.
  • Heroiny starcza na 3 użycia, dalsze dwa razy bierze morfinę. Przez delikatny organizm, problemy po gwałcie, bezsenność itp szybko się uzależnia (psychicznie).
  • O wszystkim dowiaduje się Richard, narzeczeństwo i ślub wisi na włosku (17.01.1898)
  • Przychodzi Popow z zamiarem pomocy. Zostawia Zoi leki na zwiększenie łaknienia, powiadamia Promnitza.
  • Zoja pisze krótki list do Richarda, prosi go o rozmowę. (18.01.1898)

8Teczka Zoi Lynch Empty Re: Teczka Zoi Lynch Nie Lut 02, 2014 10:55 pm

Gość


Gość

23.01.1898

Napisałam dzisiaj list do Michelle. Nie wiem czy to jest dobry pomysł, a zapewne niektórym wydałby się śmieszny. Mi chyba jednak pomógł.

Niżej przepisana treść listu:

Droga Michelle,
Żałuję, że spędziłyśmy razem tak mało czasu. Mogłyśmy się jeszcze lepiej poznać. Mimo, że dziesięć lat ode mnie młodsza - stałaś się mi w ciągu tych kulinarnych spotkań bliska prawie jak siostra. Nawet przy takiej różnicy wieku i doświadczeń potrafiłyśmy znaleźć wspólny język. Wtedy nie patrzyłam na Twojego ojca inaczej, jak na szewca, który nie potrafi porozumieć się z własną córką. Postanowiłam mu pomóc i teraz czasem zastanawiam się, czy tak po prostu nie miało być. Niektórym ludziom dana jest w życiu misja i po wypełnieniu jej odchodzą. Czasem tragicznie wcześnie i w okropnych okolicznościach, jak Ty.
Piszę teraz do Ciebie, Michelle, bo chciałam opowiedzieć Ci o chociaż kilku rzeczach, które zdarzyły się od tamtego czasu, gdy widziałyśmy się po raz ostatni.
Twój ojciec był w strasznym stanie, gdy przyniósł Cię do lazaretu. Byłam jedyną osobą, która znała was oboje i chyba tylko ja mogłam do niego przemówić. Może to trochę samolubne podejście z mojej strony... Część mieszkalna zakładu była zniszczona, a on nie miał gdzie spać. Owszem, mógł iść do hotelu, ale nie wiem czy to byłoby najlepsze rozwiązanie. Zaprosiłam go do siebie, mam pokój gościnny i mogłam przenocować Twojego ojca do czasu odbudowy jego mieszkania.
Dwa (a może więcej? Dni zlewały się wtedy.) dni później dostałam list z informacją, że mój ojciec zmarł. Również wypadek.
Wyszłam wtedy się przejść i wierz mi, następnych dni prawie nie pamiętam. I nie chcę pamiętać. Richard jednak został przy mnie mimo wszystko i postanowił się zaopiekować.
Niedawno dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Pewnie gdyby wszystko potoczyło się tak samo, ale Ty nadal byś żyła, chciałabyś zobaczyć to dziecko. Twój ojciec też chce, mimo wszystko... Dużo się działo przez ten miesiąc. Czasem mam wrażenie, że nie radzę sobie ze zmianami.
Za kilka dni bierzemy ślub. Żałuję, że nie możesz na nim być. Wybrałybyśmy Ci piękną sukienkę! Wrzosową albo niebieską.. Zresztą kolor nie jest ważny i tak wyglądałabyś pięknie. I niosła kwiaty przed nami.
Wiem, że Richard odwiedza cmentarz. Ja tu wcześniej nie byłam, za bardzo się bałam. Teraz chciałam jednak napisać Ci to wszystko co się działo. Może gdybyś tu była cieszyłabyś się z tego związku? Nie wiem. Mogę mieć tylko taką nadzieję.

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 1]

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach