Niewielki domek zbudowany na tyłach kościoła. Składa się z dwóch izb, jednej większej, stanowiącej salon i prowizoryczną kuchnię, coraz mniejszej, z miejsce na sypialnię. Można znaleźć tu te niewielką piwniczkę.
Wszystko ogrodzone jest płotem i niewielkim ogródkiem warzywnym.
Pastor zachichotał pod nosem. Och trzeba budować napięcie!
- Och bez obaw pani Whittmore! Jedynymi ofiarami mogą być tu zjedzone ze smakiem potrawy, chyba, że ktoś uzna za stosowne mnie ukarać, za tą bezczelność i przydzwoni mi talerzem lub chochlą do zupy! - rzekł przejmującym tonem.
No nie mógł wytrzymać i zaczął się śmiać.
- Och z pewnością ją już poznałaś, możliwe, że widziałaś ją nawet dzisiaj!
No na pewno widziała, skoro się przywitały ze sobą.
- Znając nasze miasteczko już jutro będzie huczeć od krzywdzących plotek - stwierdził wesoło
Wszystko ogrodzone jest płotem i niewielkim ogródkiem warzywnym.
Pastor zachichotał pod nosem. Och trzeba budować napięcie!
- Och bez obaw pani Whittmore! Jedynymi ofiarami mogą być tu zjedzone ze smakiem potrawy, chyba, że ktoś uzna za stosowne mnie ukarać, za tą bezczelność i przydzwoni mi talerzem lub chochlą do zupy! - rzekł przejmującym tonem.
No nie mógł wytrzymać i zaczął się śmiać.
- Och z pewnością ją już poznałaś, możliwe, że widziałaś ją nawet dzisiaj!
No na pewno widziała, skoro się przywitały ze sobą.
- Znając nasze miasteczko już jutro będzie huczeć od krzywdzących plotek - stwierdził wesoło