W końcu nastać musiał dzień wyjazdu Amaranty z Old Whiskey. Dni, które spędziła na Plebanii, w towarzystwie Eliasa, były niezwykle motywujące i dodające sił. Kobieta pożegnała się z dotychczasowym tu życiem, którego wspomnienie miała jeszcze w umyśle i które nie chciało jej opuścić, po czym spakowała swój niewielki bagaż i opuściła dawne miejsce pracy. Amaranta z żalem żegnała się z przyjacielem i w końcu ruszyła na dworzec kolejowy.
---> dworzec
---> dworzec