Utkwiła spojrzenie w swojej szklance, próbując nie rzucać się w oczy bardziej niż to konieczne. Miała wrażenie, że niektórzy w Old Whiskey już przywykli do widoku baby w spodniach. Wcześniej Charlie, potem Cortes, po drodze Ramos – to już chyba nie było żadne widowisko. Tak więc zsunęła się na krześle, usuwając się z pod widoku osób przechodzących ulicą. Nawet nie uniosła wzroku, kiedy Smith się do niej dosiadł, choć zdołała się domyślić, że to jednak jego widziała. Zagryzła krawędź wargi, przez chwilę wymuszając drogą emocjonalnego szantażu odezwanie się. Nie mogła milczeć.
- Titus…
Skinęła mu głową, w końcu unosząc na niego wzrok i odetchnęła w duchu. Nie, nie chciała go widzieć. A raczej chciała. Za mocno. Bo przecież powiedziała mu, że kończą swoje kontakty, a zaraz potem wpakowała mu się pijana do domu. Brawo, Cortes. Może raczej powinna o tym porozmawiać najpierw ze swoją podświadomością, dopiero z nim.
- Czemu pytasz? – no tak, ostatni raz kiedy się widzieli pamiętała jak przez mgłę. Miał powód pytać o jej samopoczucie – Kac minął – stwierdziła krótko.
Mówiła o kacu fizycznym, moralny gnębił ją bardziej niż wcześniej.
- Pozwól, że zadam Ci jedno pytanie.
Oparła się o stolik, pochylając się do przodu w jego kierunku. Nie ufała swojej pamięci, musiała rozwiać swoje wątpliwości.
- Masz syna i żonę czy to tylko wymysł mojego pijackiego umysłu?
- Titus…
Skinęła mu głową, w końcu unosząc na niego wzrok i odetchnęła w duchu. Nie, nie chciała go widzieć. A raczej chciała. Za mocno. Bo przecież powiedziała mu, że kończą swoje kontakty, a zaraz potem wpakowała mu się pijana do domu. Brawo, Cortes. Może raczej powinna o tym porozmawiać najpierw ze swoją podświadomością, dopiero z nim.
- Czemu pytasz? – no tak, ostatni raz kiedy się widzieli pamiętała jak przez mgłę. Miał powód pytać o jej samopoczucie – Kac minął – stwierdziła krótko.
Mówiła o kacu fizycznym, moralny gnębił ją bardziej niż wcześniej.
- Pozwól, że zadam Ci jedno pytanie.
Oparła się o stolik, pochylając się do przodu w jego kierunku. Nie ufała swojej pamięci, musiała rozwiać swoje wątpliwości.
- Masz syna i żonę czy to tylko wymysł mojego pijackiego umysłu?