Old Whiskey
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Forum RPG


You are not connected. Please login or register

Namiot dla zarażonych #1

Idź do strony : 1, 2, 3 ... 9, 10, 11  Next

Go down  Wiadomość [Strona 1 z 11]

1Namiot dla zarażonych #1 Empty Namiot dla zarażonych #1 Nie Lip 28, 2013 2:49 pm

Mistrz Gry

Mistrz Gry

Namiot sklecony z wielkich kawałów materiału ma dość imponujący rozmiar. Został zrobiony duży na wypadek spełnienia najgorszego scenariusza, w którym ospa rozejdzie się po całym mieście. Łóżka dla chorych to w większości dane przez rodziny z Old Whiskey leżanki polowe, stoliki z ułożonymi na nich materiałami, które mają zapewnić choremu choć trochę wygody oraz parę łóżek z lazaretu.
Namiot ustawiony jest blisko pompy z wodą, a kostkę mydła można znaleźć tu nawet na oślep.
Jeśli pragniesz pomóc, możesz się tu udać, lecz najpierw przeczytaj informatory, które rozmieszczone są po całym mieście, ostrzegające, że brak higieny i zbliżanie się do chorego może spowodować, że ty sam zachorujesz!

http://oldwhiskey.my-rpg.com

2Namiot dla zarażonych #1 Empty Re: Namiot dla zarażonych #1 Nie Lip 28, 2013 3:28 pm

Gość


Gość

Chloe nie wiedziała nawet kiedy została z gabinetu lekarza przeniesiona do lazaretu, a następnie przetransportowana do specjalnego namiotu. Ile czasu już była chora? Jak długo spała? Dziewczyna nie wiedziała nic, a paskudne samopoczucie nie pomagała w myśleniu o tym. Gorączkując, Chloe w majakach wędrowała po lesie z drzewami biegającym dookoła niej i nie pozwalającymi jej wrócić do domu. Gdzieś pomiędzy nimi co jakiś czas pokazywała się twarz Pancho, a dziewczynie wydawało się, że chłopak ukrywa się w krzakach. Śmiechy? Czy to kozy o twarzach Sophie i Polly pokazały się nagle i zaczęły z niej szydzić? Ale dlaczego? Przecież nic nie zrobiła a kózki kochała nad życie! Rozdziawione paszcze zwierzaków niemal ją pochłonęły, szybko jednak rozwiewając się i zamieniając w chatkę w lesie, gdzie tańczyły dziwne zjawy, nazywające się bólem głowy i nudnościami. Chloe krzyknęła rozpaczliwie, uciekając od nich i próbując wrócić do domu, który oddalał się i oddalał i oddalał...
Chloe otworzyła nagle oczy i rozejrzała się po namiocie, dłoń do ręki wyciągając i drapiąc krostki, niemiłosiernie ją swędzące. Nie miała sił się podnieść, tylko głową mogąc przewrócić i zaraz zamknąć oczy z powrotem.
- Pić.

3Namiot dla zarażonych #1 Empty Re: Namiot dla zarażonych #1 Nie Lip 28, 2013 3:55 pm

Gość


Gość

Gdyby miała tyle sił, przewracałaby się z boku na bok. Niestety, leżała na plecach oddychając niespokojnie i wgapiając się w płótno namiotu, do którego została niedawno przeniesiona. Miała wrażenie, że materiał poruszający się na wietrze to żagiel, a ona sama jest na statku płynącym w nieznane. Dwa razy nawet dopytywała pielęgniarki, czy obrali kurs na Karaiby, ponieważ kapitan Flint szuka swojej papugi.
Czuła, jak jej policzki prawie płoną i podrapałaby się po twarzy gdyby nie to, że nie miała siły nawet unieść ręki. W którymś momencie zrobiło jej się niedobrze, więc jedna z pielęgniarek musiała pomóc Laurze przewrócić się na bok, by mogła zwymiotować do podstawionej miski. Jedyne, co dziewczyna zdążyła zrobić przed pogorszeniem się jej stanu, to napisać w majakach krótki liścik do pana Bolitara, w którym przepraszała za odwołane spotkanie i niedyspozycję.
Może i by się ucieszyła, że w łóżku obok leży jej nowa koleżanka, jednak obie panny były raczej zajęte gorączką i zapewne nie wiedziały nawet jak same mają na imię.

4Namiot dla zarażonych #1 Empty Re: Namiot dla zarażonych #1 Nie Lip 28, 2013 4:09 pm

Gość


Gość

Nie miał żadnej wysypki, nic go nie swędziało, ale dostał strasznych dreszczy i siedział na polowym łóżku zawinięty w koc, trzęsąc się i rzygając na przemian. W przerwach pomiędzy tym wszystkim syczał do (pewnie równie zarzyganego) Pancho:
- To wszystko twoja wina, idioto! To na pewno przez ciebie! - zwymiotował. - To wszystko...

5Namiot dla zarażonych #1 Empty Re: Namiot dla zarażonych #1 Nie Lip 28, 2013 4:10 pm

Gość


Gość

<--- hu nołs
Po zajściu w kościele Fiona jakiś czas wypłakiwała sobie oczy, mając szczerą ochotę zaszyć się w jakiejś małej dziurce i przez kilka lat z niej nie wychodzić. Cholerni mężczyźni. Cholerny Michael. A już prawie udało jej się go znienawidzić! Była w rozterce, bo nagle jakby zachciało jej się... zawalczyć o niego? Z tym, że takie zagranie było wbrew wszelkiej logice i rozsądkowi. Tylko serce z tak ogromną siłą ją do niego rwało. Głupie serce. Po co jej w ogóle serce? Może jak dojdzie do tego całego lazaretu to poprosi lekarzy, żeby jej je wycięli. A tak, bo Fiona musiała zająć się czymś, czymkolwiek, by odwrócić myśli. Usłyszała w mieście o epidemii ospy, a że sama już chorobę przebyła, postanowiła pomóc medykom, którzy teraz mieli pewnie urwanie głowy. Nigdy nie rwała się do medycyny, właściwie brzydzili ją chorzy, a już szczególnie ci, którzy mieli tendencję wymiotować i robić pod siebie. Co za nieszczęście, że ospa wywołuje też takie objawy! Ale w tej chwili nie widziała lepszej alternatywy.
Z odrazą, przyprawiającą ją o dreszcze, stanęła u wejścia lazaretu, spoglądając na chorych. Zaczepiła jedną z osób, które kręciły się po tym miejscu i zapytała:
- Jak mogę pomóc...? Jako dziecko miałam już ospę, nie powinnam się więc zarazić. - Co do tego nie miała pewności, ale tak słyszała. Jeśli jest inaczej jakiś lekarz z pewnością ją stąd przegoni. Prawda?

6Namiot dla zarażonych #1 Empty Re: Namiot dla zarażonych #1 Nie Lip 28, 2013 4:14 pm

Gość


Gość

Plebania ---->

Joseph stawił się w namiocie ze szmatą obwiązaną wokół twarzy (licząc naiwnie, że dzięki temu się nie zarazi) celem pomagania chorym. Wiedział, że zbliżanie się do chorych było średnio bezpieczne, ale nie wolno zostawiać ludzi w potrzebie. Epidemia ospy potrzebna im była w tym mieście jak czyraki w dupie. Pastor średnio się znał na medycynie, ale wystarczyło mu mówić co ma zrobić, jego umysł był chłonny jak gąbka. Zasuwał więc ze szklanką wody (dla chorej) w jednej ręce, a w drugiej z wiaderkiem z wodą i okładami do zmiany.
- Bóg ma Cię w opiece - powiedział do Chloe, pomagając jej się podnieść na tyle, żeby mogła się napić.

7Namiot dla zarażonych #1 Empty Re: Namiot dla zarażonych #1 Nie Lip 28, 2013 4:16 pm

Gość


Gość

<--- Gospodarstwo Beth
Beth usłyszała o epidemii ospy i stwierdziła, że nie może bezczynnie siedzieć w domu. Czułą się doskonale i miała nadzieję, że skoro do tej pory nie zachorowała to nic jej nie będzie. Udała się do namiotu z chorymi licząc, że tam jej ktoś powie co zrobić.
Oczywiście zastała tam Fionę, która równie stawiła się do pomocy. Beth z jednej strony ucieszyła się, że Fifi jes zdrowa a z drugiej zmartwiła, że może się  zarazić.
-Nie wiadomo w co najpierw ręce włożyć.- odezwała się do przyjaciółki. Miała nadzieję, że więcej chorych nie przybędzie.- Mam nadzieje,że ktoś nam powie co robić.

8Namiot dla zarażonych #1 Empty Re: Namiot dla zarażonych #1 Nie Lip 28, 2013 4:22 pm

Gość


Gość

Chloe znowu otworzyła oczy, widząc Pastora i zastanawiając się co On robi w jej domu. No bo przecież leżała w swoim łóżku przed chwilą. Tylko czemu Pancho w nim był i zabierał wszystkie jej zdjęcia? I dlaczego tych zdjęć tyle było? Miała ich kilkadziesiąt? Dziewczyna podniosła się z pomocą mężczyzny i chciwie napiła wody, wracając nieco do świadomości o tym co się z nią dzieje. Tak, była chora i leżała w namiocie.
- Dziękuję.
Powiedziała tylko i położyła się znowu na pseudo łóżku, zauważając kilka znajomych twarzy. O nie! Wszyscy chorzy! A jej rodzeństwo i rodzice? Chloe miała nadzieję, że nic im nie jest.

9Namiot dla zarażonych #1 Empty Re: Namiot dla zarażonych #1 Nie Lip 28, 2013 4:36 pm

Gość


Gość

chałupka Sophie ---->

Zaraz po odwinięciu koców, Sophie zwymiotowała wodę, którą dała jej mama Campbell. Było jej niedobrze od gorąca i zaduchu panującego pod materiałem, z którego nie mogła się wydostać. Czemu ją zawinęli - nie rozumiała, bo nie słyszała prawie nic, co mówił Promnitz w jej mieszkanku.
Sięgnęła ręką do policzka i zaczęła go drapać. Niestety to nie przynosiło ulgi, a jedynie pogarszało sprawę, tym bardziej, że kropki wypełniały się płynem. Ręka Sophie poleciała na bok, a ona zapadła w niespokojny sen.

10Namiot dla zarażonych #1 Empty Re: Namiot dla zarażonych #1 Nie Lip 28, 2013 4:46 pm

Gość


Gość

Wziął się za zmianę okładów, ale przyuważył, że ta młoda kobieta się drapie. Poznał ją. Przynosiła mleko do przytułku. To panna Chloe!
- Proszę nie drapać - powiedział chwytając jej ręce na spokojnie i odkładając wzdłuż ciała. - I starać się nie myśleć o swędzeniu. Może poczytam pannie jakąś książkę?
Zdjął nagrzane szmatki z jej szyi i obojczyków, żeby położyć nowe. Powinna poczuć chociaż minimalną ulgę.
- Wszystko będzie dobrze - powiedział możliwie uspokajająco.
Młoda kobieta to i na pewno organizm jest w sile wieku.

11Namiot dla zarażonych #1 Empty Re: Namiot dla zarażonych #1 Nie Lip 28, 2013 4:50 pm

Gość


Gość

<---- Lazaret

Curwood w coraz gorszym stanie doszedł do wyznaczonego namiotu. Głowa potwornie go bolała. Niczym po najlepszej whiskey z saloonu. Dostosował się do zaleceń Promnitza. Dostał jakies lekarstwa i ktos tam przy nim poczarował.
Usiadł ciężko na łóżku i spojrzał na sąsiednie na którym w fatalnym stanie leżała cyrkówka. Miał nadzieję, że nie kontaktowała się ostanio z Aud. Przyglądał się jej przez chwilę i zrobiło mu się jej żal.
Po chwili poczuł jak mu jest niedobrze i puścił pawia.

12Namiot dla zarażonych #1 Empty Re: Namiot dla zarażonych #1 Nie Lip 28, 2013 5:03 pm

Gość


Gość

Słysząc znajomy głos tuż obok siebie i to jeszcze głos najlepszej przyjaciółki, Fiona miała ochotę wyściskać ją i wypłakać jej sie w ramię. Niestety okoliczności nie bardzo temu sprzyjały. Zresztą miała o tym nie myśleć, prawda? Ale och, wiedza, że będzie miała przy sobie takiego anioła stróża podniosła ją nieco na duchu. Nie na długo.
- Beth, co ty tutaj robisz? Możesz się zarazić! - jęknęła z wyrzutem.
Zaraz potem rozległ się mlask zlewających się na podłogę wymiocin i Fiona poczuła jak jej samej żołądek podjeżdża do gardła. Jezu słodki, co ona tu robiła? Kątem oka zerknęła na mężczyznę, z nadzieją, że pomoc nie będzie mu konieczna, ale gdy rozpoznała w nim serdecznego znajomego, ruszyła tam bez zastanowienia.
- Mój Boże, Benjamin, wszystko dobrze? Połóż się, ja... - jej wzrok padł na kałużę wymiocin - to - przełknęła ślinę - wytrę.

13Namiot dla zarażonych #1 Empty Re: Namiot dla zarażonych #1 Nie Lip 28, 2013 5:04 pm

Gość


Gość

Dlaczego nie było przy niej mamy? Chloe wydawało się, że nie widziała rodziny co najmniej tydzień. Za to co chwilę mogła zauważyć kogoś z kim nie widziała się kilka dni. Choroba jednoczy?
- Tak. Dziękuję.
Odpowiedziała na propozycję Pastora, rzeczywiście doznając ulgi, gdy zimne okłady zostały ułożone na jej rozgrzanym ciele. Chętnie skupiłaby się na jakiejś powieści i nie stukała palcami, które miały ochotę podrapać po czerwonych krostkach. Chloe zacisnęła na moment mocno powieki i odwróciła głowę w stronę Pancho, czując jak i jej zbiera się na wymioty.
- Niedobrze mi...
Ostrzegła Evansa.

14Namiot dla zarażonych #1 Empty Re: Namiot dla zarażonych #1 Nie Lip 28, 2013 5:10 pm

Gość


Gość

Nie zdążyła odpowiedzieć Fionie z wiadomych względów. Pokręciła tylko głową. Nawet jeżeli się zarazi to i tak nie ma nikogo kto by po niej płakał wiec co za różnica.
Wyszorowała dokładnie ręce, nałożyła fartuch na suknię i zabrała się do pracy. Zacisnęła zęby i posprzątała wymiociny młodego ciemnowłosego chłopaka. Kazała mu się położyć. Zrobiła okłady i podała coś do picia. Ponownie wyszorowała ręce i zmieniła okłady dziewczynie z kręconymi włosami. Zapowiadało się, ze to będzie syzyfowa praca.

15Namiot dla zarażonych #1 Empty Re: Namiot dla zarażonych #1 Nie Lip 28, 2013 5:13 pm

Gość


Gość

Joseph już miał sięgać do kieszeni po tanie wydanie "Znak Czterech" (tanie miały też to do siebie, że były często małego formatu), ale dotarło co niego co powiedziała Chloe. Niedobrze jej. Jej ogólnie pewnie nie było dobrze, ale równie dobrze mogła chcieć rzygać i lepiej się zabezpieczyć. Miednica, gdzie tu jest jakaś miednica?! Rozejrzał się gwałtownie. Na całe szczęście daleko nie musiał szukać. Przewrócił ją niezbyt delikatnie na bok, wysuwając głowę nieco poza legowisko (trzeba było działać szybko) czekając na to co miało nastąpić.
Oby sam nie puścił pawia z obrzydzenia.

16Namiot dla zarażonych #1 Empty Re: Namiot dla zarażonych #1 Nie Lip 28, 2013 5:14 pm

Gość


Gość

Podniósł głowę słysząc znajomy głos. Fiona wygladała jak zawsze pięknie, jak blond aniołek. Miał nadzieję, ze nie zaraziła się tą paskudną chorobą.
-Fiona.- uśmiechnął się do niej z wysiłkiem. -Ja przepraszam.- wymamrotał nim zgodnie z jej poleceniem opadł na posłanie.- Co ty tu robisz? Zarazisz się. Powinnaś siedzieć w domu.
Okropne dreszcze zaczęły wstrząsać jego ciałem.

17Namiot dla zarażonych #1 Empty Re: Namiot dla zarażonych #1 Nie Lip 28, 2013 5:27 pm

Gość


Gość

Gdyby nie Pastor, Chloe chyba musiałaby odwrócić głowę tylko w bok i tam zwymiotować na pościel. Na szczęście mała pomoc przyszła w samą porę i dziewczyna zwymiotowała do miednicy, nogi podkulając z powodu wysiłku jaki odczuła.
- Przepraszam
Wyszeptała gdy opadła na poduszkę i odetchnęła ciężko, gdy okłady nie przynosiły ukojenia, leżąc obok na pościeli. Chloe mimowolnie znowu dotknęła krostek na ręce i zaczęła się drapać, marszcząc czoło, bo w ogóle to nie pomagało.

18Namiot dla zarażonych #1 Empty Re: Namiot dla zarażonych #1 Nie Lip 28, 2013 5:31 pm

Gość


Gość

Dzięki szmacie na twarzy nie poczuł odoru wymiocin, więc nie podniosło go w żołądku tak jak zwykle.
- Zaraz wrócę - powiedział i pognał po kolejną szklankę z wodą.
Wrócił i pomógł jej znowu się podnieść.
- Proszę przepłukać usta. I NIE POŁYKAĆ tylko wypluć do miednicy - powiedział przykładając jej szklankę.
Ehhh no i znowu się drapała.
- Jeśli będzie się panna nadal tak drapała to będę musiał pannie przywiązać ręce do czegoś - powiedział nie zdając sobie za bardzo sprawy z tego jak to właśnie brzmi.

19Namiot dla zarażonych #1 Empty Re: Namiot dla zarażonych #1 Nie Lip 28, 2013 5:33 pm

Gość


Gość

To zrozumiałe, że wyglądała pięknie. Ben miał wszak gorączkę, toteż inaczej postrzegał świat. Niestety Fiona źle spała, a jeszcze sprawa z Michaelem doprowadzała ją do szewskiej pasji i potoku łez, więc... no cóż, podkrążone oczy były tu jak najbardziej na miejscu. Bladość na twarzy. Oby tylko nie wzięli jej za chorą!
- Nie szkodzi - odparła z wysiłkiem, bo tak naprawdę od samego patrzenia na wymiociny robiło jej sie niedobrze. Niedługo może faktycznie zaklasyfikują ją jako zarażoną, jeśli zacznie tu wypluwać żołądek.
- Chorowałam już raz jako dziecko, podobno człowiek się wtedy uodparnia... - wytłumaczyła, spoglądając na niego ze współczuciem. - A nie potrafiłabym siedzieć teraz z założonymi rękami... - choć może nie z tak szlachetnych powodów, jak troska o pacjentów.
Sięgnęła po wiadro, szmatę i w sposób typowej panny z wyższych sfer zaczęła ścierać wymiociny z podłogi. Jedną ręką zatykała sobie usta, drugą starała się ograniczyć kontakt ze szmatką do minimum. Boże, to była najohydniejsza rzecz jaką w życiu robiła. Nawet Bill, który na jej lekcji w portki na robił, tego nie przebijał. Jego nie musiała przynajmniej dotykać, a szkołę posprzątała córka pani Campbell.
Podniosła się z klęczek, czując jak obrzydzenie wstrząsa jej ciałem.
- Ojej, Ben...? - spojrzała na niego zlękniona. I co ona teraz powinna zrobić? Rozejrzała się po reszcie pacjentów. Och, może... zimne okłady?
- Spokojnie, wszystko będzie dobrze... - powiedziała łagodnie, przemywając mu chłodną wodą czoło, choć panika wyzierała z jej serca.

20Namiot dla zarażonych #1 Empty Re: Namiot dla zarażonych #1 Nie Lip 28, 2013 5:44 pm

Gość


Gość

Chloe wykonała polecenie Pastora, chociaż niemało trudu musiała włożyć, by znowu się podnieść i wypluć wodę, którą najlepiej to by się znowu napiła.
- Przepraszam
Powiedziała płaczliwym głosem, zmęczona nie tylko chorobą, ale także wystraszona zdecydowanym tonem głosu mężczyzny. Oczywiście wzięła to bardzo do siebie i była pewna, że Pastor wykona groźbę. Dłonie więc zacisnęła na pościeli i spojrzała na niego błagalnie i smutno.
I mimo ochoty na jakąś lekturę, nie miała nawet śmiałości przypomnieć mu o jego propozycji. Nie chciała być jeszcze raz zbesztana.

21Namiot dla zarażonych #1 Empty Re: Namiot dla zarażonych #1 Nie Lip 28, 2013 5:49 pm

Gość


Gość

Uspokoiła go trochę myśl, że Fiona nie może się zarazić, ale nie powinna się tutaj przemęczać. To nie było zajęcie dal takiej damy jak ona. Te delikatne dłonie powinny zajmować się haftem a nie taką brudna pracą. Ostatnie zdanie chyba nawet wymamrotał na głos, ale  nie był tego pewien. Pewnie miał gorączkę.
-Och jesteś jak anioł.- posłał jej słaby uśmiech i poczuł, że znowu robi mu się niedobrze. Na szczęście jakoś udało mu się powstrzymać i nie dołożył Fionie pracy.
-Może by tu postawić wiaderko.- dodał zażenowany, że sam nie może go sobie przynieść. Wolał jednak wymiotować do wiaderka a nie przysparzać pracy swojej opiekunce.

22Namiot dla zarażonych #1 Empty Re: Namiot dla zarażonych #1 Nie Lip 28, 2013 5:57 pm

Gość


Gość

Ścierając wymiociny Fiona usłyszała jakieś nieskładne zdanie z ust Bena. Coś o dłoniach i brudnej harfie? Wzruszyła ramionami, bo cóż miałaby na to rzec? Majaczył... Ale bądź co bądź ona też czuła się tutaj trochę nie na miejscu. Może jeśli przeżyje jakoś ten i kilka następnych dni, odczuje jakąś satysfakcję, że jednak nie jest takim cieniasem, jakby się wydawało, jednak na chwilę obecną... była cieniasem.
Jej twarz rozpogodził serdeczny uśmiech, który posłała mężczyźnie. Był taki słodki, nawet w gorączce. Dlaczego nie mogła znaleźć sobie takiego męża jak on? Dlaczego wszyscy, porządni mężczyźni woleli młode szesnastki?
- Och, tak oczywiście! - czym prędzej postawiła obok łóżka wiadro, zawstydzona faktem, że sama na to nie wpadła. Zerknęła na mężczyznę, który pomógł jakiemuś dziewczątku przepłukać usta. Och, Ben pewnie też chętnie skorzystałby z takiego zabiegu, wszak dopiero co zwymiotował... Na moment oddaliła się od jego łóżka, obiecując jednak, że zaraz wróci. I faktycznie wróciła, przynosząc ze sobą wodę.
- Weź łyka... - powiedziała, podstawiając mu wodę do ust. - Ale wypluj. Potem możesz pić...

23Namiot dla zarażonych #1 Empty Re: Namiot dla zarażonych #1 Nie Lip 28, 2013 6:05 pm

Gość


Gość

Chyba był dla niej trochę za ostry. Ale i tak sukces, że się w ogóle do niej odzywał. Wziął wilgotną szmatkę i przetarł jej twarz, a potem same usta.
- Tylko to wyniosę i zaraz do panienki wracam. Z lekturą - powiedział zabierając miednicę z wymiocinami.
Bueh, paskudztwo. Wymiociny usunięte, miednica do mycia. A on sam potem starannie szorował swoje ręce.
- Wróciłem. Zatem przeczytam pani książkę detektywistyczną, innej niestety przy sobie nie mam, a ta jest naprawdę ciekawa. No i proszę zrozumieć, że będę musiał przerwać lekturę, jeśli ktoś mnie zawoła do pomocy przy kimś innym - powiedział najłagodniejszym tonem jakim umiał.
I zaczął czytać pannie Chloe. Gorąco mu było na twarzy od tej szmaty, i musiał też mówić nieco głośniej niż zazwyczaj, żeby go było dobrze słychać. Ale nie mógł ryzykować swojego zdrowia jak też nie wypadało czytać w niezrozumiały sposób.

24Namiot dla zarażonych #1 Empty Re: Namiot dla zarażonych #1 Nie Lip 28, 2013 6:15 pm

Gość


Gość

Całe szczęście, ze Fiona na chwilę się oddaliła, bo żołądek Bena jednak wygrał walkę i ponownie wyrzucił z siebie całą zawartość. Co prawda niewiele już się w nim znajdowało, ale wymiotowanie nie należało do przyjemnych czynności. Dobrze, że wiadro znajdowało się tuż , tuż bo biedna Fiona nie będzie musiała znowu wycierać.
Podniósł się na posłaniu wypłukał usta a potem z przyjemnością wypił kilka łyków wody. Miał nadzieję, że uda mu się ją zatrzymać w żołądku na dłużej.
-Dziękuję.- czuł, że jeszcze nie raz będzie dziękował Fionie w ciągu tych dni. Dreszcze nie dawały mu spokoju więc sięgnął po koc by się nim nakryć.

25Namiot dla zarażonych #1 Empty Re: Namiot dla zarażonych #1 Nie Lip 28, 2013 6:19 pm

Gość


Gość

Trzęsąc się pod kocem, John zauważył jakąś blondynę, która najwyraźniej przyszła tu pomagać. Świetnie, bo właśnie potrzebował pomocy! Wyzwał jeszcze raz Pancho od najgorszych i pomachał ręka w stronę Fiony.
- Eeej, ej! Przynieś misę...! - zawołał czując, że się zaraz porzyga.

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 11]

Idź do strony : 1, 2, 3 ... 9, 10, 11  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach