Old Whiskey
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Forum RPG


You are not connected. Please login or register

MECZ #1

Go down  Wiadomość [Strona 1 z 1]

1MECZ #1 Empty MECZ #1 Nie Gru 01, 2013 3:18 pm

Mistrz Gry

Mistrz Gry

MECZ NUMER 1

Daniel Harrison Jr – Daniel Harrison Sr.

1. Dwójka zawodników rzuca jedną kostką – serwuje ten, kto wyrzuci najwięcej oczek.

2. Osoba serwująca rzuca kostką na mnożnik: (Sprawność+Celność) + k6*5.

Osoba odbierająca rzuca kostką na mnożnik: (Sprawność+Refleks)+k6*5. Osoba mająca większy mnożnik – zdobywa punkt i serwuje w następnej rundzie.

http://oldwhiskey.my-rpg.com

2MECZ #1 Empty Re: MECZ #1 Nie Gru 01, 2013 10:14 pm

Gość


Gość

34+25=59

Daniel Harrison (ten młody) pojawił się na boisku i nie wątpię, że tłumy zaczęły wiwatować, dziewczyny piszczeć i mdleć z podniecenia, a babcie wymachiwać laseczkami. No w końcu żaden z dzisiejszych graczy nie był tak przystojny i seksowny jak on, nie? No, jakoś trzeba się dowartościować, mając świadomość, że gra się z samym Bondem!
Posłał ojcu pogardliwy uśmiech, jakby rzeczywiście wierzył, że wygra, po czym podrzucił piłeczkę i rozpoczął rozgrywkę.

3MECZ #1 Empty Re: MECZ #1 Nie Gru 01, 2013 10:21 pm

Gość


Gość

35+15=50

Daniel Harrison, ten dojrzały niczym najwspanialsze wino pojawił się na korcie parę sekund po swoi pierworodnym. Na jego widok również mogło parę dziewcząt, czy kobiet w kwiecie wieku zemdleć. Ta twarz, te rysy, ten uśmiech!
Uniósł brew, widząc ten jego uśmiech. Synek chce się droczyć? Urocze.
Ustawił się na pozycji, jednak młodość wygrała nad doświadczeniem. Tym razem!
-Brawo, Danielu.-powiedział, pokazując gestem, aby po raz drugi serwował.

4MECZ #1 Empty Re: MECZ #1 Nie Gru 01, 2013 10:28 pm

Gość


Gość

34+5=39

Założę się, że senior puścił nawet oczko do swoich fanek. Albo nie. Teraz Mary w gorączce leżała, a nie latała na wolności mogąc go przyskrzynić, to już nie ten fun!
Uśmiechnął się przyjmując komplement i zamachnął rakietą. Piłka jednak była tak prosta, że był niemal pewien, że ojciec odbije. Niech to! Musi się bardziej starać, skoncentrować się! No przecież mu staruszek nosa nie utrze!

5MECZ #1 Empty Re: MECZ #1 Nie Gru 01, 2013 10:37 pm

Gość


Gość

34+20=54

Daniel tym razem nie przegrał. Odbił piłkę w zawodowy sposób.

41+25=66

A także w równie zawodowy sposób zaserwował. Ha! Junior nie ma szans ze swoim Super Ojcem!

6MECZ #1 Empty Re: MECZ #1 Nie Gru 01, 2013 10:42 pm

Gość


Gość

34+5=39

Daniel rzucił się ku piłce, jednak za późno. Nie zdążył. Zaklaskał w dłonie i skinąwszy ojcu, by serwował, pochylił się nieco do przodu, uginając nogi w kolanach. I... cholera. To była piłka z piekła rodem. Nie do przyjęcia! Tyle co się zmieściła w korcie. A już miał nadzieję, że ojczulek ją wybije i Daniel przejmie serwis. Cholera.
- A niech to, ojcze, takich piłek się po tobie nie spodziewałem - zaśmiał się, jakby w ogóle mu to nie przeszkadzało, że jego staruszek obejmuje prowadzenie.

7MECZ #1 Empty Re: MECZ #1 Nie Gru 01, 2013 10:59 pm

Gość


Gość

41+30= 71

Daniel lekko się skłonił, nie tylko synowi, ale również publiczności. Te dziewczęta klaszczące na stojąco! Ah! Gdyby nie to, że jego myśli były przy chorej żonie, to by poszedł rozdawać autografy. 
I proszę! Rozbrajający serw dla syna!

8MECZ #1 Empty Re: MECZ #1 Nie Gru 01, 2013 11:06 pm

Gość


Gość

34+10=44

Nie wiem kto uczył Seniora tak podkręcać piłki, ale ktokolwiek to był, musiał być naprawdę dobry. Albo to Daniel miał wrodzony talent. Albo antytalent, zależy, o którym Danielu mowa. Junior zaczynał się denerwować, a złość jak to mówią piękność szkodzi. I rozgrywce też!

9MECZ #1 Empty Re: MECZ #1 Nie Gru 01, 2013 11:10 pm

Gość


Gość

41+25=66

Daniel Senior był po prostu dobry. Ta praca mięśni, para rąk i nóg. Oraz celne oko. I może odrobina szczęścia. Rzucił do góry piłkę i odbił, puszczając do syna oko. 
Z jednego był dumny - że jego dziecko jest ambitne i nie poddaje się po porażkach. Staruszek ograł go w bilard. Teraz czas na tenis. A dzieciak i tak się nie poddaje!


Kostki dla Juniora na odbiór

1,2,3- rzucasz normalnie mnożnik na odbiór
4,5,6 - piłka wlatuje na out - twój punkt

10MECZ #1 Empty Re: MECZ #1 Nie Gru 01, 2013 11:24 pm

Gość


Gość

3 - no mówiłam, że trójka będzie heheh
34+25=59

Podczas gdy autorka oddawała się rozmyślaniom nad bezsensem rzucania kostkami, skoro serw pod kątem punkcików był niemożliwy do odebrania, Daniel miotał się po korcie w pogoni za piłkami ojca. Niestety, chyba zwycięstwo nie było mu pisane, bo ojciec ciskał takie piłki, że by się Daniel nawet nie spodziewał. Zacisnął zęby, tak że aż mu szczęka zadrgała. Nie śmiał się już, ani nie uśmiechał. Był zły, wściekły. Gdyby chociaż wiedział, że ojczulek był z niego dumny, może nieco wzmocniłoby to jego ego!

11MECZ #1 Empty Re: MECZ #1 Nie Gru 01, 2013 11:29 pm

Gość


Gość

41+30=71

CO ZA PIERDOŁA.
Junior albo nie miał dzisiaj kondycji, albo to Senior napił się soku w gumijagód.
Podrzucił piłkę i znowu poleeeeciała niczym Adaaaaś!

12MECZ #1 Empty Re: MECZ #1 Pon Gru 02, 2013 8:01 pm

Gość


Gość

Nie rzucam nawet kostkami, bo nie mam szans tego odbić, toteż uznajmy, że Daniel był lekko wstawiony i miał problemy z orientacją, hehe. Żeby nie było, że kompletnie nie radzi sobie z rakietą. Był w końcu młody, a ojciec stary! No jak mógł przegrywać?!

13MECZ #1 Empty Re: MECZ #1 Pon Gru 02, 2013 8:12 pm

Gość


Gość

41+15=55

Daniel aż westchnął, z jakimś takim zrezygnowaniem, widząc poświęcenie swojego syna, które zdawało się na nic.
-Junior...-pokręcił głową.
Podrzucił piłkę i uderzył, starając się lekko, żeby ta sierota odbiła.

14MECZ #1 Empty Re: MECZ #1 Pon Gru 02, 2013 9:28 pm

Gość


Gość

34+15=49

Nie odbijam. Dawaj tatuś ostatniego serwa i kończymy, bo mam już dosyć kompromitowania się! Hehehe.

15MECZ #1 Empty Re: MECZ #1 Pon Gru 02, 2013 9:45 pm

Gość


Gość

Daniel przyłożył rękę do oczu, kręcąc głową z niedowierzaniem. Nawet wyrwało mu się ciche 'kurwa', po czym wziął głęboki oddech i spojrzał się na Daniela z lekkim żalem. Mógłby mieć większe ambicje.

41+25=66

Ostatni serw. Zwycięski. 
Po zakończonym meczu ojciec podszedł do syna, wpierw podając mu dłoń, a potem trącając w ramię.
-Nie łam się.
Daniel Senior zaśmiał się i pewno wraz z Juniorem poszli się napić.

16MECZ #1 Empty Re: MECZ #1 Pon Gru 02, 2013 9:54 pm

Gość


Gość

Daniela pewnie telepałoby ze złości, gdyby nie strzelił sobie tej brandy z rana. Zaopatrzenie barku wujaszka cieszyło nie tylko oczy, ale całe ciało! Jakoś trzeba było sobie radzić z presją, zbliżającym się ślubem Biddy i chorą matką. A teraz jeszcze miażdżące zwycięstwo ojca. Boże. Jak żyć?
- Kiedyś się odegram - zapowiedział się, bo w końcu był Harrisonem i nigdy się nie poddawał!
I tak jak napisał tatuś oboje poszli się napić.

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 1]

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach