Old Whiskey
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Forum RPG


You are not connected. Please login or register

Saloon "Between Two Barrels"

2 posters

Idź do strony : Previous  1 ... 13 ... 22, 23, 24, 25  Next

Go down  Wiadomość [Strona 23 z 25]

551Saloon "Between Two Barrels"  - Page 23 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Wto Lut 04, 2014 6:36 pm

Gość


Gość

- Tamten, o. - Machnął ręką za siebie, podłapując żartobliwy humor Charliego, jak się okazało po chwili. Jakoś bardzo był zdystansowany do swojego paraliżu i mowy, skoro nawet uśmiech złośliwy pojawił się na tej przystojniejszej połowie facjaty. Łapnął za szklankę, ale nie wypił duszkiem, bo płynu mu brakowało od kilku dni i wolał się cieszyć. W końcu poczeka sobie dwie czy trzy godzinki za lalunią! 
Odstawił napar wyraźnie zadowolony, odkładając szklankę na blat, ale nie wypuścił z dłoni. Co jeśli ktoś by stwierdził, że bezpańska i zabrał mu sprzed nosa? O nie, kobiet i whiskey to on ze swoich rąk nie wypuszczał, jeśli były już jego. Nie koniecznie musiał kupować, ale skoro zasmakował - to już było jego. 
Zaśmiał się krótko pod nosem, a potem przeniósł wzrok na rozchichotaną dziwkę. Szkoda, że widziała go prawym profilem. Ale może z litości mu obciągnie?
Zagwizdał z uznaniem pod nosem, ignorując to wzdrygnięcie.

552Saloon "Between Two Barrels"  - Page 23 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Wto Lut 04, 2014 6:43 pm

Gość


Gość

Maggie z lekkim ociąganiem podeszła do mężczyzn i przylgnęła do Hawkinsa. Boże, co to za człowiek. Nie, z litości by mu nie obciągnęła, jedynie jakby dał jej z 10 dolców. Zamknęłaby oczy i wyobrażała sobie, że to Curwood, ooo... Szkoda, że Ben ma żonę... 
-Dobry, Maggie jestem.-powiedziała, uśmiechając się szeroko, mimo wszystko.
Potem położyła główkę na ramieniu Charliego i zawachlowała rzęsami.
-Naprawdęęę, tęskniłeeeeś?
Zerknęła znów na tego drugiego. Przeszło jej przez myśl... Czy w spodniach też ma przypaloną kiełbaskę?

553Saloon "Between Two Barrels"  - Page 23 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Wto Lut 04, 2014 6:53 pm

Gość


Gość

Charlie kiwnął na nowego znajomka. Spoko gość, skoro nie piekli się o głupie żarty a sam do nich dołącza. Dobrze, dobrze. Może zasłuży na drugą szklaneczkę. Ale i ostatnią, bo Hawkins sam biedny jak mysz kościelna pukacza Wilkinsa.
- No oczywiście. Za tobą to zawsze i wszędzie!
Może mu da za dolara? Albo obciągnie z jakimś rabatem? Charlie połozył dłoń na jej zgrabnym bioderku i przesunął w górę i w dół, spojrzenie uwieszając na piersiach. Kurwa, ale by brał! Szkoda, że musi płacić, cholera!
Głowę przekrzywiając zaciągnął się znowu papierosem i po chwili wydmuchał dym nosem, dopiero co wpadając na to, że może kogoś papierosami poczestować. Podsunął Maggie i podsunął gościowi obok, zapominając jak ten ma na nazwisko.

554Saloon "Between Two Barrels"  - Page 23 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Wto Lut 04, 2014 6:59 pm

Gość


Gość

Była jakaś przeciętna, nawet podobna do tej całej Randall, którą spotkał na ulicy. Tylko ten ostry makijaż i zachowanie od razu zdradzały, czym się zajmowała za dnia i nocami. Bezwstydnie przeniósł wzrok na dłoń Charliego, żałujac że to nie on położył ręki na zgrabnym tyłeczku dziwki. Widocznie stali klienci mieli jakieś chody, co nieznacznie pokrzepiło Cline'a. Wystarczy kilka razy się tu zjawić, przypodobać się jakiejś i będzie mógł pomacać sobie bezwstydnie co tam może.
Chlupnął ostatnie łyki i odstawił pustą szklankę, ale jakoś nie zamierzał jej puszczać. W międzyczasie pomyślał, że piersi Maggie zmieściłyby się mu do dłoni. Gdyby się tak postarał. Spojrzał na jej biust zaciekawiony tym spostrzeżeniem. Zapamiętał imię dziewczyny, bo to może się w przyszłości mu pomóc.
Nie przeszkadzał furkającej dwójce, przekonany że za kilka chwil pójdą na pięterko. Może jednak Charlie postawi drugą szklaneczkę, na osłodę dla Mike'a.
Sięgnął po papierosa i czekał, aż któreś da mu zapałki, co by odpalić mógł.



Ostatnio zmieniony przez Mike Cline dnia Wto Lut 04, 2014 7:09 pm, w całości zmieniany 1 raz

555Saloon "Between Two Barrels"  - Page 23 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Wto Lut 04, 2014 7:07 pm

Gość


Gość

A no pięknością to Maggie nie była, a i inteligencją nie grzeszyła. Czego się spodziewać, skoro pół życia spędziła w saloonie? Obciągnie z rabatem? Phii... Jak stawia whiskey to mu pieniędzy nie żal! Stały klient, jak Krzychu, to jej coś więcej odpalił. A nie, że ona musiała spuszczać z ceny. Jakby mu dała za darmo to by musiała wykładać z własnej kasy, co by Smith się nie burzył!
Wzięła od Charliego papierosa, którego później zapaliła własnymi zapałkami, które dała potem temu drugiemu facetowi.
-To gdzieś się podziewał?-spytała-Tu takie jaja w mieście, a ja nie mam z kim gadać!-oburzyła się sztucznie-W sumie to ja tej McLagen współczuję.-dodała wydmuchując dym-Nie jej wina, że się takiego starego miało.
Aż się odwróciłą, sprawdzając czy nikt nie słyszał. Jeszcze by oberwała za takie gadanie o świętej pamięci szefie. 
-To co, ile chcesz dzisiaj wydać?-spojrzała się na Charliego, mrużąc oczy.

556Saloon "Between Two Barrels"  - Page 23 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Wto Lut 04, 2014 7:13 pm

Gość


Gość

Titus wcale nie musiał się dowiedzieć! 
- No tych poszukiwanych skurwysynów łapałem.
Pochwalił się, nawet nie wspominając o odstrzelonym paluchu. No chociaż może powinien, to by się Maggie zlitowała? Charlie uśmiechnął się, ignorując gadanie o McLaggen. Coś tam słyszał, ale niespecjalnie się interesował.
Wstał za to z krzesła i przyparł dziwkę do baru.
- Nic.
Powiedział z tym swoim bezczelnym i rozbawionym uśmieszkiem. A co! Będzie próbował do skutku, może kiedyś mu się uda. Wcisnął papierosa do popielniczki i przesunął rękami po bokach Maggie.

557Saloon "Between Two Barrels"  - Page 23 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Wto Lut 04, 2014 7:18 pm

Gość


Gość

Właściwie to nie słuchał tego, co gadała Maggie chociaż nazwisko zasłyszał - ale że mu nic nie mówiło, no to zajął się własnymi myślami, dotyczącymi zaciągania się papieroskiem. Tytoń przyjemnie wkradał się w płuca i dusił długo, dopóki Mike nie odczuł potrzeby wyzbycia się dymu. Zapałki złapał od dziwki, a po chwili położył je na blacie, zerkając czy nie ma w okolicy innych dziewcząt.
Fajnie, gdyby tutaj znalazła się jakaś niestrachliwa, co by zajęła się pieszczotami niespalonej części jego ciała. Odwrócił się, jak Charlie wspomniał o łapaniu bandziorów.
Oho, tego trzeba się trzymać.
A potem obserwował jak próbuje ją zbałamucić, żeby za darmo wziąć. Uśmiechnął się ironicznie, w oczekiwaniu na jakąś przymilną scenkę, co się szykowała. W sumie mógłby pomóc, może we dwóch by ją wzięli. Ale tak w saloonie? W biały dzień? Aż tak głupi Mike nie był.
Zaciągnął się po raz kolejny, przyglądając tej parce gołąbków.

558Saloon "Between Two Barrels"  - Page 23 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Wto Lut 04, 2014 7:22 pm

Gość


Gość

Maggie uśmiechnęła się zalotnie, gdy ten przyparł ją do baru. Odsunęła dłoń z papierosem, opierając na ladzie, co by go niechcący nie przypalić. W tej pozycji miała idealne wyeksponowany biust w czarnym, opinającym gorsecie.
Parsknęła śmiechem, słysząc, że nie ma zamiaru nic wydawać. Co za ciul, no nie moge! Położyła mu wolną dłoń na policzku, po czym... Klepnęła go z otwartej ręki w czoło. 
-Nie ma pieniążków, nie ma bzykania. Żadna ci tu nie da za darmo.-zaciągnęła się i dmuchnęła mu dymem w twarz.

559Saloon "Between Two Barrels"  - Page 23 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Wto Lut 04, 2014 7:29 pm

Gość


Gość

Cholera, on tu kurwicy dostanie, nie chcąc nic wydać a będąc tak kuszonym. Spojrzał w biust Maggie i dłonie w jego stronę przesunął, uśmiechając się dalej chytrze, póki nie dostał w czoło. Spojrzał więc na twarz dziwki i zrobił minę w stylu No daj spokój! 
- No to jak nie tu, to może w zaułku?
Puścił kobiecie oczko i znowu oczy wlepił w jej cycki. No Clint, musisz wybaczyć koledze to ignorowanie, ale stracił głowę na widok Bronx.

560Saloon "Between Two Barrels"  - Page 23 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Wto Lut 04, 2014 7:31 pm

Gość


Gość

Mike wykorzystywał więc na całej linii tę sytuację, obserwując cycuszki Maggie oraz śmiejąc się w duchu za poczynania kobiety. W innej sytuacji z pewnością by można było sobie wziąć, gdyby na przykład była jego żoną. Nie ma że boli i że nie chcę, po prostu trzeba spełnić zachciankę męża i jedyne co można, to krzyczeć i jęczeć. 
Sprawa tutaj była inna, bo obowiązywały żelazne reguły - za ich złamanie groziła ciężka kara. Najmniejsze to miesięczny szlaban na saloon i dziewczynki. Mike nie słyszał o większej, bo nigdy nie próbował więcej nastawać na "godność" dziwek.
- Za ile bzykanko? - Rzucił gdzieś w międzyczasie, odkładając resztunię papierosa do papierośnicy. Podniósł wzrok na jej cycuszki, dopiero po chwili stwierdzając, że może rzucić jakąś wygórowaną ceną. - Jaki cennik? - Dodał wyraźniej, a blizna na jego twarzy zdawała się ożywić i poruszać wedle własnych kaprysów.

561Saloon "Between Two Barrels"  - Page 23 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Wto Lut 04, 2014 7:35 pm

Gość


Gość

ze zmywaka --->

Nagle z kanciapy wyłonił się nie kto inny jak Hugh, który od czasu do czasu robił tu za pomywacza. Albo ścierał rzygi. Bo jest za głupi na cokolwiek innego. Podsłuchał jednak rozmowę Maggie z jakimiś gościami.
-A jak ci dam 5 dolców to mi dasz?-spojrzał się na nią miną smutnego szczeniaczka-Myłem się wczoraj.-dodał z wyszczerzem.

562Saloon "Between Two Barrels"  - Page 23 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Wto Lut 04, 2014 7:40 pm

Gość


Gość

Maggie pokazała Charliemu środkowy palec. 
-Chciałbyś...-mruknęła, po czym przesunęła wzrok na pytającego mężczyznę. Nie zdążyła mu jednak odpowiedzieć, bo z zaplecza wylazł Hugh. Popatrzyła się na niego, po czym uśmiechnęła jak do ułomnego dziecka.
-A dam.-zgniotła papierosa w popielniczce.
Wywineła się Hawkinsowi. Oh, jakby się awanturował to zaczęła by się drzeć, więęęc... Wiedziała, że może sobie na to pozwolić.
-5 dolców.-powiedziała do Mike'a.
A później poszła z rozradowanym Cole'em na górę.

563Saloon "Between Two Barrels"  - Page 23 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Wto Lut 04, 2014 7:44 pm

Gość


Gość

Charlie tylko zdębiał jak wylazł Śmierdziel i zaproponował pięć dolarów. No serio?! Dziwka mu się wywinęła, ale on czuł, że jeszcze będzie ją kiedyś miał za darmo. Zobaczycie.
- No co za pojeb, tak mi ją podpierdolić. Widziałes? Prawie ją miałem! 
Charlie sądził, że jeszcze kilka sztuczek i Maggie mu ulegnie. Ba! Oczywiście, że tak będzie. Opadł na krzesło i machnął na barmana, coby napełnił szklaneczki.
Jak tylko dosunięto mu alkohol, wypił wszystko do dna i spojrzał na Buźkę.
- Kurwa, już ją miałem.

564Saloon "Between Two Barrels"  - Page 23 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Wto Lut 04, 2014 7:52 pm

Gość


Gość

Spojrzał w stronę kolejnego mężczyzny i aż mu się smutno zrobiło, że nie ma zaproponowanej przez mężczyznę kwoty. Nic, tylko wpatrywał się w pustą szklankę i zerknął z jakimś utęsknieniem na piersi Maggie. Najwyraźniej, dzisiaj sobie nie ulży i zostanie mu robótka ręczna do wykonania, jeśli laleczka też nie będzie niczego chciała robić.
Odprowadził Maggie aż do schodów, a później zerknął na Mistrza, co to nie udało mu się urobić dziwki i w dodatku zwiała mu, jak usłyszała wyższą stawkę. 5 dolarów. Z tego co proponiował mu Falcone, to będzie mógł przyjść tutaj ze trzy razy w tygodniu, jak dobrze pójdzie!
Bo jakoś odkładać pieniędzy to mu się nie chciało, to przechlać mógł i pamiętać o kumplach, co to mu wlewali do pustej szklanki. 
- Nooo.. - rzucił niezwykle bystro, przenosząc spojrzenie, czy aby nie przyszła jego laleczka do saloonu. - Żeś cycki móg pomacać, a ne. Brać co je, jak maz kaze to biesz. Co rałujesz. - Wzruszył ramionami, upijając potężny łyczek whiskey. Mniam.

565Saloon "Between Two Barrels"  - Page 23 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Wto Lut 04, 2014 7:56 pm

Gość


Gość

Redakcja --->

Francesca po wyjściu z redakcji zajrzała do Klary, zajrzała też do kwiaciarni. Jakoś czas jej zleciał. Oczywiście miała ochotę pogryźć połowę miasta, która patrzyła się na nią, jakby kogoś zamordowała. Momentami miała wrażenie, że ktoś już sięga po kamień, co by ją ukamienować na placu. 
W końcu jednak stanęła przed saloonem. Nie była pewna czy chce tam wchodzić. Wspomnienie tego, jak wrzucił ją tutaj Kevin nagle ożyły. Przymknęła oczy, otrząsnęła się i wziąwszy głębszy oddech weszła do środka. Miała tylko nadzieję, że zaraz nie pojawi się tutaj Smith, który zarzuci jakąś mądrą gadką.
Rozejrzała się i zobaczyła mężczyznę, z którym się umówiła. O losie, nawet nie znała jego imienia. Ekstra. Podeszła do niego i klepnęła w ramię. A do barmana powiedziała:
-Butelkę whisky.

566Saloon "Between Two Barrels"  - Page 23 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Wto Lut 04, 2014 8:33 pm

Gość


Gość

- Kurwa nie mam kasy! Ciekawe skąd ten ciul wytrzasnął pięć dolców. Podprowadził komuś?
No teraz Charlie się wkurwiał coraz bardziej. Aż musiał odpalić papierosa znowu i zaciągnąć się nim mocno, drapiąc po łepetynie co to od tygodnia wody nie widziała. 
Zaraz też spojrzał na kobietę co to weszła do saloonu jak do siebie i widocznie znała Buźkę. Z zaciekawieniem zmierzył ją z góry na dół, zatrzymując spojrzenie gdzieniegdzie.

567Saloon "Between Two Barrels"  - Page 23 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Wto Lut 04, 2014 8:35 pm

Gość


Gość

Podnosił akurat szklaneczkę z whiskey, kiedy ktoś klepnął go w ramię. Z nadzieją, że to jakaś młoda pracownica tutejszego przybytku podniósł spojrzenie. Na moment stracił fason, czy to już ta godzina czy nie, ale nie minął ułamek sekundy jak lewy kącik ust pomknął w górę. 
Niewiele Franciszka mogła zdziałać na to, co zaplanował Mike. Odwrócił się boczkiem w jej stronę na krzesełku, odkładając zręcznie szklankę i pochwycił w pas. Pociągnął, a właściwie szarpnął ją i usadowił na swoich kolanach, gdzie pod fałdami sukienki mogła poczuć dwa rewolwery. Jednego Cline kupił wczoraj, a drugim obdarzyła go natura. W tym momencie, kobieta była ważniejsza od whiskey. 
Ah, te prioporety!
Zakrzyknął z radości w myślach, dumny ze swojej kreatywności i pamięci. 
- Ju myslaem, że ne przyjżesz. - Rzucił do niej na powitanie, z całkiem lubieżnym uśmiechem, przez który blondynka mogła domyślić się o czym myśli. Jakoś tym razem nie spodziewał się żadnego ciosu ze strony laleczki, ale zapewne się zdziwi. 
Tym razem on całkowicie zapomniał o Charlim.

568Saloon "Between Two Barrels"  - Page 23 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Wto Lut 04, 2014 8:49 pm

Gość


Gość

Francesca faktycznie niczego się nie spodziewała. No, może obstawiała, że będzie próbował jej sprzedać kolejnego całusa, ale na to przygotowana nie była! Pisnęła cicho, gdy ten ją szarpnął ku sobie.
-Ej,ej,ej!-obruszyła się, podpierając się o jego kolana, bo by jeszcze szczęką przywaliła o bar albo podłogę. Takiej bez zębów to by nikt nie chciał! Obróciła się na tych jego kolanach, co by spojrzeć mu w twarz. Bezwiednie jej wzrok powędrował do jego oka, które chciało wypłynąć z oczodołu. Aż jej ciarki po plecach przeszły.
-Ej!-złapała go za ręce, próbując się uwolnić-Nawet się nie przedstawiłeś, ba, nawet się ze mną nie napiłeś. Puszczaj!-Franka bezczelnie przeszła do niego na 'ty'.

569Saloon "Between Two Barrels"  - Page 23 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Wto Lut 04, 2014 9:06 pm

Gość


Gość

- Mike. - Wyrzucił z siebie, nie zamierzając puścić szamoczącej się dziewczyny. Właściwie to przeniósł dłonie z jej podbrzusza i zaplótł dłonie na brzuchu. Machnął brodą w kierunku lady. - Noo, tam ma mojo szklane. To se chlupnij. - Dodał iście wesołym głosem, stwierdzając że jeśli spełnią te dwa wymogi, to blondynka przestanie się szamotać na jego kolanach.
W sumie to niech się szarpie.
Stwierdził, że taka próba sił to całkiem przyjemna jest. Zerknął w międzyczasie na wkurzonego Charliego i wyszczerzył się tak szeroko, że pokazał całe swoje uzębienie - nie tylko to z tej strony, gdzie zeszła skóra. Wymowne spojrzenie, że to jemu się dzisiaj może skapnąć za darmo.
- Noo.. - Mruknął w kierunku Franki, potrząsając nią nieznacznie, aby usadowiła się wygodniej na jego kolanach. - Zacisnął mocniej ramiona, ażeby laleczka mu nie uciekła. - A ty, to jak? - Zagadnął przymilnym tonem.

570Saloon "Between Two Barrels"  - Page 23 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Wto Lut 04, 2014 9:27 pm

Gość


Gość

Francesca znów próbowała się wyszarpnąć, ale niestety była drobna i nie wykrzepie z siebie siły takiego Django, co by pewno Two Face'a na pół złamał. Prychnęła, warknęła, aż w końcu na moment przestała się z nim siłować. Usiadła mu na tych kolanach, zastanawiając się, w którym miejscu ma faktyczny rewolwer, a w którym... wzzz...wróć!
-Francesca.-odpowiedziała.
Popatrzyła się przez moment na niego, a potem na jego szklankę. Nie, nie bedzie piła z obcej szklanki. Jeszcze jakieś cholerstwo tam wsypał i co? Przechyliła się w kierunku baru, pewno z utrudnieniem jakie stworzyły jego ręce, no ale. Złapała tą szklankę.
-Lej.-to się dogadują.
Boże, Franka. Wywiń mu się. Zaraz tu wlezą Kevin albo Carswell. Albo Ben.

571Saloon "Between Two Barrels"  - Page 23 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Wto Lut 04, 2014 9:39 pm

Gość


Gość

O taaaak.
Aż musiał powstrzymać pomruk zadowolenia, kiedy tak przechylała się i próbowała dosięgnąć czystej szklanki. Jakoś do głowy mu nie przyszło, że się dziewczyna brzydzi czy coś, za bardzo zaaferowany bliskością torsu tejże laleczki. Gdyby chciał, to może nawet sobie pomacał tam gdzie sięga mu ręka, ale na razie wolał się podroczyć. 
Przesuwał powoli wzrokiem po sylwetce kobiety i gdyby tylko mógł, posiadałby zdolność rozbierania wzrokiem. Dopiero kiedy kobieta podniosła się do poprzedniej pozycji, sadowiąc się wygodniej, podniósł spojrzenie na jej oczy. Miała pazurek, podobała mu się. Może mieć problem malutki, ale jak poczuje nad sobą silną rękę mężczyzny, to będzie posłuszna jak baranek.
- Frania. - Skrócił jej imię, smakując to między swoimi wargami. Stanowczo łatwiej rzucało mu się "Bef", a tutaj językiem musiał bardziej operowań. Niby nic, ale jednak kłopotliwe dla Mike'a. Czekał aż gulnie sobie pierwszy łyk.
- No, to tera siedzie moesz, no ne? Wyodne? - Zagadnął wciąż rozbawiony, przesuwając jedną z dłoni z brzucha kobiety na jej biodro. Ale jak to, nie zatrzymał ręki? I nagle Frania mogła poczuć jak zaciskają się palce Cline'a na jej prawym pośladku. Jakby nie patrząc, miała właśnie szansę ucieczki.

572Saloon "Between Two Barrels"  - Page 23 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Wto Lut 04, 2014 10:21 pm

Gość


Gość

Kto wie, czy Francesca nie wygięła się przez bar specjalnie. Przecież miała w dodatkowych flirt, co nie? A umiejętności trzeba rozwijać i podbijać na kolejne levele!
Dziewczyna nie wydawała się specjalnie wystraszona bliskością spalonej skóry Mike'a. Może dlatego, że widziała go już trzeci raz. A może dlatego, że z natury nie była brzydliwa. Bardziej ją ten widok fascynował niż odtrącał.
Franka posłuszna jak baranek? Chyba śnisz. Majk musiałby się bardzo postarać, jeżeli już!
-Może być.-odpowiedziała na skrócenie imienia, i tak ją wszyscy tak nazywali. Francesco mówił jedynie Kevin jak był wściekł. No i Carswell, przez cały czas, bo uważał, że pełne imię brzmi wyjątkowo...
-Hej!-krzyknęła, gdy poczuła jego rękę na swoim tyłu. No co za! Trzepnęła go po łapach i korzystając z tej chwili rozproszenia, wysmyknęła mu się z objęcia. Uf! Nie musiała się z nim siłować. Od razu odskoczyła krok do tyłu i usiadła na krześle za swoimi plecami.
-Jak chcesz pomacać to masz pełno dziwek dookoła.-Franka miała pecha, bo żadnej nie było w zasięgu wzroku-Ja tu nie pracuję.-dodała, szczerze poirytowana. 
Najpierw ją chce ratować, a potem wkurwia. Boże. Co za chłop. Bezczelny, chamski... Aż sobie sama nalała! I napiła się. Musiała tylko pamiętać, żeby nie przegiąć, bo nie miała zamiaru wracać do Audrey na rauszu.

573Saloon "Between Two Barrels"  - Page 23 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Wto Lut 04, 2014 10:58 pm

Gość


Gość

Poszedł w pizdu.

zt

574Saloon "Between Two Barrels"  - Page 23 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Sro Lut 05, 2014 5:05 am

Gość


Gość

Zasmial się ochryple, sięgając po butelkę aby sobie nalac. Co prawda wygodniej mu było z kobietą na kolanach. Brew pomknęła w górę gdy go uświadomiła i wypalił:
- He? - Przyglądał się jej z zaciekawieniem, upijają c kolejne lyki alkoholu. Niespiesznie, chociaz przyszła go ochota wlać w siebie wszystko. Ale miał przecież robotę, to musiał być odpowiedzialny, co nie.
Zlustrował kobietę od stóp do głowy i drugi raz, a za trzecim machnął ręką i znów wlał w siebie alhokol, opróż niajac szklankę. Nie spodziewał się takiego obrotu sprawy, a potraktowanie zwykłej kobiety jak dziwki jeszcze mu się nie zdarzyło.
Sposępniał, jak tylko uświadomił sobie, że nie będzie dzisiaj nikogo pieprzyć od tyłu. Odwrócił się przodem do lady, nalewajac sobie alkoholu do szklanki. Teraz kobieta miała oglad tylko na lewy profil, to i mogła dojrzeć tą irytację. Był obrażony!
Czyli, że co...
- To mne ne obciągnesz? - Zapytał wprost, patrząc na kobietę przeszywajacym wzrokiem. Aż mu się smutno zrobiło.

575Saloon "Between Two Barrels"  - Page 23 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Sro Lut 05, 2014 9:02 am

Gość


Gość

Milczał przez chwilę, a z jej twarzy nie schodził grymas poirytowania. Co on sobie myślał? Że prostytutke tam na placu spotkał? To dużo się pomylił. Może i Franka miała w sobie coś z dziwki, gdyby nie, nie miałaby tylu romansów, ale wybacz z pierwszym lepszym do chałupy nie pójdzie.
Gdy zadał jej pytanie, przez moment sprawiała wrażenie, że nie dosłyszała. Wzięła tylko głębszy oddech przez nos, patrząc się na mężczyznę, jakby chciała zabić.
Zsunęła się krzesła, stając na proste nogi. A potem? Cóż, dostał po twarzy, w lewy policzek. Cham i prostak.
-Jeżeli już chcesz wiedzieć, to te baby mnie tak potraktowały, bo jestem rozwódką z dzieckiem, więc według nich - dziwką.-warknęła, po czym się obróciła i podkurwiona szła w stronę wyjścia.

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 23 z 25]

Idź do strony : Previous  1 ... 13 ... 22, 23, 24, 25  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach