Taka młoda i rozwódka? w dodatku z dzieckiem? - Nie potrafił ułożyć sobie niczego w myślach, przyglądając się temu znienawidzonemu spojrzeniu jakim w niego wycelowala. Patrzył jak wstaje, właściwie zrywa się i zamierza odejść. Może kiedyś jednak była dziwka?
Właściwie mogla już pomyśleć, że Mike odpuścił. Ale nie, zanim dotknęła stopą progu, mogła poczuć dłoń na swoim ramieniu. Zarzucił rękę na niej, ustawiając się lewym profilem, zaś w drugiej ręce trzymał butelkę. Zatrzymał ją i pojechał butelką przed jej nosem.
- Zapłacisz i moem iść. To se pogadamy o co cho. - Wyjaśnił, wskazując na bar. Charlie zapłacił za swoje, ale Frania już nie. A Mike nie chciał od pierwszego dnia zaciągać długów!
Najwyraźniej, nie zamierzał przepraszać.
Właściwie mogla już pomyśleć, że Mike odpuścił. Ale nie, zanim dotknęła stopą progu, mogła poczuć dłoń na swoim ramieniu. Zarzucił rękę na niej, ustawiając się lewym profilem, zaś w drugiej ręce trzymał butelkę. Zatrzymał ją i pojechał butelką przed jej nosem.
- Zapłacisz i moem iść. To se pogadamy o co cho. - Wyjaśnił, wskazując na bar. Charlie zapłacił za swoje, ale Frania już nie. A Mike nie chciał od pierwszego dnia zaciągać długów!
Najwyraźniej, nie zamierzał przepraszać.