Old Whiskey
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Forum RPG


You are not connected. Please login or register

Saloon "Between Two Barrels"

2 posters

Idź do strony : Previous  1 ... 13 ... 23, 24, 25  Next

Go down  Wiadomość [Strona 24 z 25]

576Saloon "Between Two Barrels"  - Page 24 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Sro Lut 05, 2014 9:12 am

Gość


Gość

Taka młoda i rozwódka? w dodatku z dzieckiem? - Nie potrafił ułożyć sobie niczego w myślach, przyglądając się temu znienawidzonemu spojrzeniu jakim w niego wycelowala. Patrzył jak wstaje, właściwie zrywa się i zamierza odejść. Może kiedyś jednak była dziwka?
Właściwie mogla już pomyśleć, że Mike odpuścił. Ale nie, zanim dotknęła stopą progu, mogła poczuć dłoń na swoim ramieniu. Zarzucił rękę na niej, ustawiając się lewym profilem, zaś w drugiej ręce trzymał butelkę. Zatrzymał ją i pojechał butelką przed jej nosem.
- Zapłacisz i moem iść. To se pogadamy o co cho. - Wyjaśnił, wskazując na bar. Charlie zapłacił za swoje, ale Frania już nie. A Mike nie chciał od pierwszego dnia zaciągać długów!
Najwyraźniej, nie zamierzał przepraszać.

577Saloon "Between Two Barrels"  - Page 24 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Sro Lut 05, 2014 9:22 am

Gość


Gość

Francesca zatrzymała się, czując łapę na swoim ramieniu. Fakt. Whiskey. Jeszcze ją będzie Titus ścigał, bo nie zapłaciła za alkohol! Strząsnęła rękę Mike'a z siebie, nic nie mówiąc i poszła do baru. Położyła te trzy dolary na blacie i wróciła do Mike'a.
Popatrzyła na mężczyznę i wyszła przed saloon. Cholera ją wie, czy zamierzała z nim iść, ale może próbować, nie?

/zt prowadź gdzie chcesz! Very Happy

578Saloon "Between Two Barrels"  - Page 24 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Sro Lut 05, 2014 12:17 pm

Gość


Gość

<---- czasoprzestrzeń

Wszedł do saloonu i rozejrzał się czujnie. Był przyzwyczajony, że w takich miejscach jak to nie przepadano zbytnio za osobami jego pokroju. Miał jednak nadzieję, iż tym razem będzie mu dane w spokoju napić się whiskey.
Podszedł do baru. Zamówił trunek i usiadł w rogu sali, w najciemniejszym kącie.

579Saloon "Between Two Barrels"  - Page 24 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Sro Lut 05, 2014 12:29 pm

Gość


Gość

---> hotel Arizona

Wszedł do saloonu podszedł do baru, standardowo zamówił podwójną whiskey i zaczął upatrywać sobie dziwkę. Gdy dostał alkohol podszedł do jednego ze stolików usiadł i czekał aż któraś łaskawie podejdzie. Spojrzał na stolik obok przy który siedział Cross.
- A co pan się tak chowa? - rzucił w jego kierunku, chciał zapytać czy ie poszukiwany listem ale się powstrzymał, wzrok swój ponownie przeniósł na dziwki.

580Saloon "Between Two Barrels"  - Page 24 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Sro Lut 05, 2014 12:42 pm

Gość


Gość

Można się było domyślić, że ktoś w końcu się doczepi do biednego meksykańskiego człowieka, siedzącego sobie spokojnie. Nie wadzącego nikomu i tylko whiskey popijającego. Zaczepka jednak nie wydawała się jakoś specjalnie agresywna, może to tylko zwykła ludzka ciekawość.
- Wygląda na to, że pan też się przed kimś ukrywasz.- rzucił mu znaczące spojrzenie, w końcu wybrał stolik obok niego.

581Saloon "Between Two Barrels"  - Page 24 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Sro Lut 05, 2014 12:52 pm

Gość


Gość

Julian spojrzał na Crossa na krótką chwilę po czym wyciągnął paczkę papierosów, zapalniczkę i postanowił sobie zakopcić.
- Palisz pan? - wyciągnął rękę z paczką. Zaczepił bo do picia każde towarzystwo lepsze od żadnego. Chmura dymu uniosła się nad jego głową, nie patrzył jednak na towarzysza a na kręcące się dziwki.
- Ja ukrywam, niee - pokręcił przecząco głową - stąd lepsze widoki.
Kiwnął głową w stronę dziwek.
- Tamta jest niezła, zaproś ją na piętro.

582Saloon "Between Two Barrels"  - Page 24 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Sro Lut 05, 2014 1:07 pm

Gość


Gość

Ano palił więc się poczęstował papierosem i zapaliła.
-Dzięki.- w końcu wypadło się poczęstować, nie żeby znowu, że Meksykanin to niewychowana świnia co to nawet dziękuję nie umie powiedzieć. 
Podążył za spojrzeniem swojego powiedzmy kompana i zlustrował widokiem dziwki. Jak zwykle skąpo ubranie i usiłujące smród niemytego ciała zasłonić tani perfumami.
- No tak widoki.- kiwnął głową.- No niezłą, ale wole sobie tu posiedzieć. Za to pan niech się nie krępuje

583Saloon "Between Two Barrels"  - Page 24 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Sro Lut 05, 2014 1:25 pm

Gość


Gość

- Nie wiem, tak się zastanawiam - już chciał wspomnieć o kile, ale wyjdzie na to że proponuje meksykańskiemu towarzyszowi dziwkę z kiłą.
- aaa posiedzę tu z panem - rzucił w końcu - pan z Meksyku?
Zaczepił by podtrzymać rozmowę, mało rozmownego towarzysza.
- ah Julian Wright - wyciągną w jego kierunku rękę skoro już palił jego papierosa.

584Saloon "Between Two Barrels"  - Page 24 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Sro Lut 05, 2014 1:33 pm

Gość


Gość

- Jak sądzę nigdzie panu nie uciekną, a kto wie może się jakaś ciekawsza pojawi.- Rodrigo uśmiechnął się kącikiem ust, jednocześnie wydychając dym, po czym przeniósł spojrzenie z dziwek na mężczyznę obok.
- Tak z meksyku, a pan miejscowy?- wygląd mu jakoś przeczył, że mężczyzna pochodzi z tej dziury, ale upewnić się należało.
- Rodrigo Cross.- uścisnął wyciągniętą rękę i trzeba przyznać, że był nieco zaskoczony tym gestem.

585Saloon "Between Two Barrels"  - Page 24 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Sro Lut 05, 2014 1:45 pm

Gość


Gość

- Przejazdem - uśmiechnął się a w głowie zakołatał Cross Cross Cross. Nie zapytał jednak o nic, może lepiej nie pytać, raz że Meksykanin, cholera co w głowie, dwa że Cross oby zbieżność nazwisk, brat szwagier albo cholera wie kto jeszcze, nazwisko i gęba obkleja całe miasto, mimo że już martwy.
- Nie mam swojego miasta, to tu to tam, więcej w drodze niż w mieście...a ten saloon jakoś lubię

586Saloon "Between Two Barrels"  - Page 24 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Sro Lut 05, 2014 2:05 pm

Gość


Gość

- Hmm no proszę to pan w drodze prawie tak jak. Trochę tu trochę tam, ale myślę, ze w tym miasteczku zatrzyma się na trochę dłużej.- Nie zdradzał dlaczego z jakiej przyczyny. Był ciekaw czy nazwisko zostało rozpoznane, jeśli tak to pan Wrighht nie dał nic po sobie poznać.
W tym samy czasie Lulu Julkowi buziaka posłała i uśmiechnęła się do Julka.
-Hmmm wygląda, że się jej pan spodobał.- Cross lekko się uśmiechnął.

587Saloon "Between Two Barrels"  - Page 24 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Sro Lut 05, 2014 2:17 pm

Gość


Gość

- Pan podróżnik, czy interesy? A może szuka pan miejsca na ziemi? Te Old Whiskey nie jest takie złe - uśmiechnął się do niejakiej Lulu.
- Widzi pan i dziewczyny jak kwiat - uśmiechnął się, właściwie to było lekkie prychnięcie - warto tu się zatrzymać na trochę, a może na zawsze panie Cross.
- Interes zrobić, krowy hodować, konie, tyle możliwości...

588Saloon "Between Two Barrels"  - Page 24 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Sro Lut 05, 2014 2:33 pm

Gość


Gość

- Raczej podróżnik. Trochę tutaj, trochę tam. Człowiek się przenosi od jednej roboty do drugiej.- W kontekście jego nazwiska wypowiedź mogła mieć dwuznaczny wydźwięk, ale jemu chodziło oczywiście o rancza na których pracował.
- Możliwości, rzeczywiście całkiem sporo. Zobaczymy co będzie a pana nie korci tu zostać w związku z tym?- zwrócił wzrok na dziwki.
- W sumie sé que las chicas más guapas, znaczy się znam ładniejsze niż te.

589Saloon "Between Two Barrels"  - Page 24 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Sro Lut 05, 2014 2:50 pm

Gość


Gość

- Nie ja mam osobiście inne plany... wolę miasta przy oceanie.
- Też znam ładniejszą i gdyby było to możliwe został bym... ale jak to się mówi wybrała innego - nie posmutniał, powiedział całkiem bez emocji, jakby dał sobie z tym spokój. Jednak nie dał.
- ooo właśnie a może kobieta pana tu przywiał co? - podniósł do góry brew, gorąca meksykańska krew to kto wie.
- A czym się pan zajmuje, może kiedyś skorzystam z usług? - dociekliwy Julek krążył, oddalając od siebie tematy dotyczące jego osoby.

590Saloon "Between Two Barrels"  - Page 24 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Sro Lut 05, 2014 3:03 pm

Gość


Gość

-Czy ja panu wyglądam na taką co by gnał gdzieś za kobietą.- lekko uniósł kącik ust ku górze.-Chyba się jeszcze taka nie urodziła, co by mnie zdołała usidlić.- wypił kilka łyków ze szklanki jednocześnie słuchając.
- Él era más rico?...Pieniądze? Miał więcej pieniędzy, że go wolała?- zapytał z ciekawości, bo w jego przekonaniu to właśnie przyciągało kobiety, pieniądze i władza.
-No. No. Ja jestem kowbojem, pan chyba nad tym oceanem krów nie hoduje.- pokręcił głową.

591Saloon "Between Two Barrels"  - Page 24 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Sro Lut 05, 2014 3:14 pm

Gość


Gość

Zmierzył go wzrokiem jakby patrzył czy wygląda czy nie.
- No nie wygląda pan... chyba, nie wiem nie znam się  - wzruszył ramionami, a wiedział że wygląda, pewnie nie jedna szczała w majtki, albo po nogach jak wyskakiwał od niej przez okno, taki pewnie Armado z niego, czy Casanova 
- Pieniądze? A wyobraź sobie pan że być może, ale myślę że wiersze - mruknął, tak Oscar miał zawsze wygadane i umiał kobietę słowami zdobyć.
- No nie, pomarańcze - rzucił z uśmiechem zaciągając się papierosem

592Saloon "Between Two Barrels"  - Page 24 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Sro Lut 05, 2014 3:37 pm

Gość


Gość

-Wiersze?- Cross pohamował odruch zsunięcia kapelusza na tył głowy i podrapania się po czole. Co do pieniędzy miały wiersze? No i jaka baba wolałaby wiersze od grubego zwitku banknotów. W końcu wszystkie były takie same. Ciekawe czy jego siostra też tak wybierze męża?
-No entiendo.- pokręcił głową i wzruszył ramionami.
- Nie no na pomarańczach to ja się zupełnie znam. Na koniach tak, na krowach też ale nie na pomarańczach.- w sumie to nigdy nie był nad oceanem ale to nieważne.

593Saloon "Between Two Barrels"  - Page 24 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Sro Lut 05, 2014 10:21 pm

Gość


Gość

< skądśtam

Miał już powyżej uszu łażenia o kulach. Niestety, musiał sobie z nimi radzić jeszcze przez kilka dni. Niezadowolony dokicał do baru i usiadł przy jednym z krzesełek kiwając na Zacha albo Kirka bądź J.B. Juniora by nalał mu co nieco do szklanki. Mogłoby się już ocieplić. Mogłaby mu się noga już zagoić. Mógłby zamówić co innego na obiad. Mogło się zdarzyć wiele rzeczy, które uparcie nie zdarzały się w rytmie ciągłym, jednostajnie przyspieszonym. Zanurzył usta w szklance i upił z niej łyk whiskey.

594Saloon "Between Two Barrels"  - Page 24 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Sro Lut 05, 2014 10:27 pm

Gość


Gość

<--

Charlie pojawił się znowu w saloonie, zapewne wracając z kolejnej drzemki, jaką sobie uciął po robótkach ręcznych. Nie dali mu tu, to sam sobie wziął.
Ale po chuj tu przylazł.
Napić się tak! Nawet nie zapłacił za poprzednie szklaneczki.
- Brachu, gdzie twoja stara?
Zaśmiał się, podchodząc do brata i klepnął go energicznie w ramię.

595Saloon "Between Two Barrels"  - Page 24 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Sro Lut 05, 2014 10:42 pm

Gość


Gość

Charlie tak go klepnął, że aż się oblał i musiał poprosić barmana o dolewkę. Spojrzał na brata wyraźnie niezadowolonym wzrokiem, który zdawał się przekazywać tylko jedną myśl starszego Hawkinsa: ty chuju.
- Pilnuje, by twoja stara nie uciekła z klatki.
Upił kolejny łyk tym razem uważając, by Charlie nie zrobił kolejnego zamachu swoją wielką łapą a następnie wyciągnął z kieszeni papierosa, którego sobie zwinął rano, będąc jeszcze w hotelu. Zapalił go i popatrzył na brata.
- Powiedz mi. Ty sobie ten palec w lufę wsadziłeś, czy jak?

596Saloon "Between Two Barrels"  - Page 24 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Sro Lut 05, 2014 10:49 pm

Gość


Gość

Gdy Willie się mazgaił, Charlie klapnął sobie na stołek i odłożył kapelusz na bar. Przeczesał włosy kilkoma ruchami i kiwnął na barmana o szklaneczkę. Walnie wszystkie dzisiejsze na koszt brata. Niech mu Titus obcina pensję, a co!
- Aleś kurwa dowcipny.
Stwierdził i spojrzał na bandaż na swej łapie. Nie mógł się doczekac aż ciepnie go w kąt. Chwycił podaną szklankę i upił łyk, zerkając na brata. 
- Ta, w ślad za twą ujebaną nogą.

597Saloon "Between Two Barrels"  - Page 24 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Sro Lut 05, 2014 11:00 pm

Gość


Gość

Ha! Czyli wyglądało na to, że faktycznie sam go sobie odstrzelił. Co za jełop. Aż się uśmiechnął do siebie wyobrażając sobie to wszystko. Nie, żeby sam się nie wpakował idiotycznie na linię strzału Rodrigueza i zarobił w nogę.
- Jeszcze trochę tu posiedzimy, i zawiniemy co Meksyku.- Tam, przy odrobinie szczęścia znajdą sobie jakiś dom i przeczekają burzę, jaka ewentualnie mogłaby się za nimi ciągnąć. Do tej pory nikt ich jednak nie szukał. To dobrze.

598Saloon "Between Two Barrels"  - Page 24 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Sro Lut 05, 2014 11:30 pm

Gość


Gość

- Zawiniemy? Myślałem, że chcesz zostać z tatuśkiem Titusem.
Zaśmiał się i przechylił szklaneczkę, wlewając w siebie wszystko co w niej jeszcze zostało. Odłożyła ją na bar, odsuwając od siebie i sam wygrzebał papierosy z kieszeni.
- Wysprzatałeś wszystko?

599Saloon "Between Two Barrels"  - Page 24 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Czw Lut 06, 2014 7:44 am

Gość


Gość

- A no wiersze panie Cross, pieniądze to nie wszystko... pieniądze tylko poprawiają samopoczucie - rzucił w jego kierunku, zagadał mu Oscar Poppy pięknymi słówkami, takich jak Julian nie znał, wiersze, książki ta całą gówniana poezja, nie to nie dla niego.
Spojrzał poważną miną na Crossa chwilę mu się przyglądając.
- Ja też się nie znam na pomarańczach - powiedział z poważną miną po czym wybuchną śmiechem - to za kobiety, pomarańcze i kowboi. 
Uniósł szklankę do góry wznosząc tym samym toast.

600Saloon "Between Two Barrels"  - Page 24 Empty Re: Saloon "Between Two Barrels" Czw Lut 06, 2014 12:06 pm

Gość


Gość

A tam poprawiają samopoczucie. Cross by wcale nie narzekał, gdyby ich miał więcej. Z drugiej strony póki co co to co miał zupełnie mu wystarczało. Marcos chciał coraz więcej i więcej i jak się to dla niego skończyło. Miał ochotę dotknąć medalika schowanego pod koszulą.
Cross słysząc oświadczenie, że Wright nie zna się na pomarańczach podniósł brew i usmiechnał się kącikiem usta a potem wzniósł toast, a kiedy już wypił to zapytał, bo go to intrygowało.
-Hmmm a po co panu pomarańcze skoro się pan na nich nie zna?

Sponsored content



Powrót do góry  Wiadomość [Strona 24 z 25]

Idź do strony : Previous  1 ... 13 ... 23, 24, 25  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach