z innych sfer domyślnych.
Nadia spędziła miło godzinę w Old Whiskowskiej herbaciarni, nawet nie wiedziała do końca czy dobrze napisała dane określenie. Po prostu miasteczkowej herbaciarni. Tak brzmiało bardziej stylowo. Oczywiście nie musi tutaj mówić, że Charlie za nią zapłacił. Wystarczyło tylko, że spojrzały na niego te duże kocie oczy niczym ze Shreka, a ciepła i kobieca dłoń wylądowała na jego dłoni a później kciukiem gładziła go po jego wierzchniej stronie. Później udała się do hotelu, jednakże tam się pożegnali. Nie wpuściła go do swojego pokoju. Nadia jednak nie mogła siedziec non stop bezczynnie w jednym miejscu. Wyruszyła więc pozwiedzać trochę. Wpadła więc do jakiejś jadłodajni. Była w tym miejscu pierwszy raz. Od razu dostrzegła, że przy jednym ze stolików siedzi samotnie jakaś dziewczyna. Podeszła więc do niej.
-Cześć, można się dosiąść?- zapytała z uśmiechem na twarzy. Rozejrzała się w tym momencie po jadłodajni, by potem znów spojrzeć na dziewczę. Spiralki na głowie podskoczyły jej przy tym radośnie.
Nadia spędziła miło godzinę w Old Whiskowskiej herbaciarni, nawet nie wiedziała do końca czy dobrze napisała dane określenie. Po prostu miasteczkowej herbaciarni. Tak brzmiało bardziej stylowo. Oczywiście nie musi tutaj mówić, że Charlie za nią zapłacił. Wystarczyło tylko, że spojrzały na niego te duże kocie oczy niczym ze Shreka, a ciepła i kobieca dłoń wylądowała na jego dłoni a później kciukiem gładziła go po jego wierzchniej stronie. Później udała się do hotelu, jednakże tam się pożegnali. Nie wpuściła go do swojego pokoju. Nadia jednak nie mogła siedziec non stop bezczynnie w jednym miejscu. Wyruszyła więc pozwiedzać trochę. Wpadła więc do jakiejś jadłodajni. Była w tym miejscu pierwszy raz. Od razu dostrzegła, że przy jednym ze stolików siedzi samotnie jakaś dziewczyna. Podeszła więc do niej.
-Cześć, można się dosiąść?- zapytała z uśmiechem na twarzy. Rozejrzała się w tym momencie po jadłodajni, by potem znów spojrzeć na dziewczę. Spiralki na głowie podskoczyły jej przy tym radośnie.