Łatwo? Na pewno nie łatwo! Choć z większości już się wyleczyła, przebolała i może nie zapomniała, ale nauczyła się żyć w zgodzie ze smutną rzeczywistością. Niemniej przemawiała przez nią rozpacz, którą chyba nie trudno było zauważyć.
- Nic, w tym rzecz - stwierdziła, odwracając wzrok. - Ja tracę głowę, a on nic do mnie nie czuje...
Nic, oprócz pociągu seksualnego, który odczuwa zapewne wobec każdej innej samicy, dlatego sumując i tak wychodziło na zero. Ale w takie tłumaczenia nie zamierzała się wdawać. Jeszcze Bea domyśliłaby się tego i owego...
- Steven - powiedziała wreszcie. - Kiedy tamten bandyta napadł mnie na cmentarzu, on mnie uratował.
Może dokładny przebieg historii był nieco inny, ale koniec końców na jedno wychodziło. Choć, jeśli Bea będzie dociekać prawdy, to pewnie dowie się jak rozwinęły się wypadki na cmentarzu.
- Nic, w tym rzecz - stwierdziła, odwracając wzrok. - Ja tracę głowę, a on nic do mnie nie czuje...
Nic, oprócz pociągu seksualnego, który odczuwa zapewne wobec każdej innej samicy, dlatego sumując i tak wychodziło na zero. Ale w takie tłumaczenia nie zamierzała się wdawać. Jeszcze Bea domyśliłaby się tego i owego...
- Steven - powiedziała wreszcie. - Kiedy tamten bandyta napadł mnie na cmentarzu, on mnie uratował.
Może dokładny przebieg historii był nieco inny, ale koniec końców na jedno wychodziło. Choć, jeśli Bea będzie dociekać prawdy, to pewnie dowie się jak rozwinęły się wypadki na cmentarzu.