Morgan po drodze podnosiłą rzeczy z ziemi. Była zmęczona, ale chyba gorzej miała się Charlie i Krzysiu.
- Do sypialni. Połóżcie się spać. Ja wszystkiego dopilnuje. - mówiła szybko, ale konkretnie. Jednocześnie zasłaniała firany. Niech pomyślą,że nikogo tutaj nie ma. W międzyczasie wskazała sypialnie. Oczywiście sprzątniętą i czystą! Morgan rzadko sprząta, ale cóż po ostatniej wizycie Salema trzeba było zrobić generalne porządki. Jak tylko ci znaleźli się w sypialni mogli usłyszeć trzask klucza.Tak zamknęla drzwi i szła zamykać te od ganku. Wcześniej wygoniła kury z salonu.
= chcecie coś do picia? = spytała wstawiając i tka już czajnik. Robiła bardzo dużo rzeczy naraz, bay tylko czymś sie zająć.
- Do sypialni. Połóżcie się spać. Ja wszystkiego dopilnuje. - mówiła szybko, ale konkretnie. Jednocześnie zasłaniała firany. Niech pomyślą,że nikogo tutaj nie ma. W międzyczasie wskazała sypialnie. Oczywiście sprzątniętą i czystą! Morgan rzadko sprząta, ale cóż po ostatniej wizycie Salema trzeba było zrobić generalne porządki. Jak tylko ci znaleźli się w sypialni mogli usłyszeć trzask klucza.Tak zamknęla drzwi i szła zamykać te od ganku. Wcześniej wygoniła kury z salonu.
= chcecie coś do picia? = spytała wstawiając i tka już czajnik. Robiła bardzo dużo rzeczy naraz, bay tylko czymś sie zająć.